Komendant Główny Policji odpalił granatnik w swoim gabinecie? „Taka broń sama nie wybucha”

Fot. YouTube/Polska Policja
1 1 558

W miniony poniedziałek w Komendzie Głównej Policji doszło do wybuchu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało w tej sprawie specjalne oświadczenie.

W oficjalnym komunikacie możemy przeczytać: „O godz. 7:50 w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem Komendanta Głównego Policji doszło do eksplozji. Eksplodował jeden z prezentów, które Komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej Policji i Służby ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb. W wyniku eksplozji Komendant doznał lekkich obrażeń i od wczoraj przebywa na obserwacji w szpitalu. Lekkich obrażeń niewymagających hospitalizacji doznał też pracownik cywilny Komendy Głównej Policji. Strona polska zwróciła się do strony ukraińskiej o złożenie stosownych wyjaśnień. Sprawą od początku zajmuje się prokuratura i odpowiednie służby”

Więcej szczegółów w tej sprawie ujawnili dziennikarze. Jak wiadomo, między innymi zawalił się sufit w jednym z pomieszczeń na parterze oraz doszło do uszkodzenia innych pomieszczeń.

„Radio Zet” przekazało, że granatnik miał zostać przewieziony pociągiem z Ukrainy – Nasi informatorzy twierdzą, że granatnik nie został poddany żadnej kontroli granicznej i celnej.

Na ten moment trwa śledztwo, jednak według ostatnich doniesień, za wybuch może odpowiadać sam Komendant Główny Policji gen. Jarosław Szymczyk, który miał odpalić granatnik w swoim gabinecie. Taką wersję przekazał m.in. portal Onet.pl.

Jak podają media, źródła z policji twierdzą, że sprawę próbowano wyciszyć. Według dziennikarzy „Rzeczpospolitej” ślady miał zabezpieczyć wydział kryminalny KGP, nie wezwano strażaków, a Szymczyk został przewieziony do szpitala służbowym samochodem.

Głos w sprawie zabrał były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, który wyjaśnił, że taka broń nie może sama z siebie eksplodować. Według niego wszystko wskazuje na to, że granatnik musiał zostać załadowany, a następnie wystrzelono z niego pocisk:

– Taka broń ma kilka zabezpieczeń i sama nie wybucha. Ktoś musi włożyć pocisk do rury, nacisnąć spust i wystrzelić. To, że zniszczona została podłoga w pokoju przy gabinecie szefa KGP, wskazuje na to, że w to miejsce wycelowano. Gdyby coś teoretycznie samo wybuchło, to siła eksplozji zniszczyłaby pokój, a nie podłogę.

Źródło: Rzeczpospolita/RMF 24/Onet

1 komentarz
  1. Zbyszek mówi

    Generał kłamie. Ale oni tak mają. Wiedzą z autopsji jak kłamać. Od krawężnika do generała.

Zostaw odpowiedź

where to buy viagra buy generic 100mg viagra online
buy amoxicillin online can you buy amoxicillin over the counter
buy ivermectin online buy ivermectin for humans
viagra before and after photos how long does viagra last
buy viagra online where can i buy viagra