Raffaele Imperiale to jeden z największych europejskich narkobaronów. 46-letni boss Camorry ukrywał się w Dubaju i został schwytany w sierpniu tego roku.
Imperiale znajdował się na włoskiej liście najbardziej poszukiwanych przestępców. Mafioso jest wysoko postawionym członkiem mafii, który m.in. zaopatrywał w narkotyki takie klany jak Di Lauro i Amato-Pagano, działające w okrytej złą sławą Scampii w Neapolu.
DEA podejrzewa, że Imperiale wraz ze schwytanym w 2019 roku Ridouanem Taghi, irlandzkim bossem Danielem Kinahanem, narkobaronem z Bośni Edinem Gacaninem i przemytnikeim z Chile Ricardo „El Rico” Vega tworzą najpotężniejszy kartel w Europie.
Imperiale na biznesie narkotykowym dorobił się ogromnych pieniędzy. W 2016 włoskie służby dokonały nalotu na dom mafiosa w Castellammare di Stabia niedaleko Neapolu. Funkcjonariusze znaleźli wówczas dwa skradzione dzieła Van Gogha.
Obrazy wyceniano na ponad 100 milionów dolarów. Imperiale rzekomo miał oddać je władzom, w zamian za mniejszy wyrok. Prokuratura chciała, aby skazano go na 20 lat więzienia, jednak ostatecznie usłyszał wyrok 8 lat pozbawienia wolności.
Jak przekazali śledczy, Imperiale i jego wspólnik Mario Cerrone mieli „niewiarygodne możliwości ekonomiczne”. Według świadka współpracującego z organami ścigania planowali oni zakupić klub sportowy. Gennaro Carra zeznał, że zamierzali nabyć Società Sportiva Calcio Napoli.
Świadek potwierdził również, że Imperiale przemycał kokainę bezpośrednio od amerykańskich karteli i następnie rozprowadzał ją po Europie.
– Miał bezpośredni kontakt z Ameryką Południową. Mówili, że wysyłają całe kontenery, które najpierw trafiały do Hiszpanii, a następnie do Holandii, skąd były dalej eksportowane w ciężarówkach – zeznał przed sądem Carra.