(VIDEO) Zamiast pieczarek uprawiali marihuanę. Policja zabezpieczyła blisko 2 tysiące roślin

Fot. zlikwidowana plantacja, policja
0 3 381

Bialscy policjanci ujawnili nielegalną plantację konopi. W hali wykorzystywanej niegdyś jako pieczarkarnia sprawcy uprawiali niemal 2 tysiące roślin. Policjanci zabezpieczyli dodatkowo ponad 5 kilogramów suszu marihuany. Wczoraj wobec trzech mężczyzn w wieku 42-49 lat podejrzanych o ten proceder bialski sąd zastosował tymczasowy areszt. Za popełnione czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

W połowie tygodnia bialscy kryminalni weszli na wytypowaną posesję znajdującą się na terenie powiatu. Z informacji funkcjonariuszy zwalczających przestępczość gospodarczą wynikało, że w budynku byłej pieczarkarni znajduje się nielegalna uprawa konopi indyjskich. Realizując czynności w sprawie, kryminalni zatrzymali mężczyznę, który przyjechał „by dojrzeć interesu”.

Okazało się, że jest to 42-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska. Policjanci potwierdzili też posiadane informację. W hali ujawnili bowiem specjalistycznie prowadzoną uprawę konopi innych niż włókniste. Ujawnili także wyposażenie plantacji w tym: oświetlenie, wentylatory, filtry, nawozy, pochłaniacze, a także komputer.

Z ustaleń policjantów wynikało, że od sierpnia tego roku sprawcy uprawiali tam niemal 2 tysiące roślin konopi indyjskich. Poza roślinami policjanci zabezpieczyli również susz marihuany. Znajdował się w plastikowych skrzynkach oraz wiaderkach. Znaczną ilość suszu roślinnego oraz osprzęt kryminalni zabezpieczyli także w miejscu zamieszkania 44-latka.

W trakcie wykonywanych czynności policjanci zatrzymali do sprawy dwóch mieszkańców Białej Podlaskiej w wieku 44 i 49-lat. W samochodzie należącym do 44-latka policjanci ujawnili marihuanę, a w miejscu jego zamieszkania gotówkę. Pieniądze zabezpieczyli też w mieszkaniu 49-latka. Łącznie była to kwota niemal 70 tysięcy złotych. Podczas prowadzonych działań funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie ponad 5 kilogramów marihuany i ponad 1300 roślin konopi.

Mężczyźni doprowadzeniu zostali do Prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Wczoraj bialski sąd zastosował wobec całej trójki najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Mężczyźni odpowiadać będą za uprawę mogącą dostarczyć znaczną ilość marihuany, a także wytwarzanie oraz posiadanie znacznej ilości tego narkotyku.

44-latek odpowiadał będzie dodatkowo za kierowanie samochodem, znajdując się pod wpływem narkotyków. Za popełnione czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalają wszystkie okoliczności sprawy.

Źródło: policja.pl

Zostaw odpowiedź