„Rodzina Soprano” – prawdziwa historia (rodzina DeCavalcante)
Dziś 10 stycznia 2021 roku mijają dokładnie 22 lata od emisji pierwszego odcinka kultowego serialu „Rodzina Soprano”. W związku z tą rocznicą przypomnimy słynną produkcję o mafii z New Jersey, wyjaśniając kto i co było inspiracją dla stworzenia telewizyjnej opowieści o Tony’m i spółce.
Gangi działające na terenie New Jersey nigdy nie wyróżniały się specjalnie na tle włosko-amerykańskich rodzin mafijnych. W czasach prohibicji działały tu dwie niewielkie grupy z Newark i Elizabeth, jednak przez komisję syndykatu, nie były one uważane za autonomiczne rodziny.
W 1937 roku na czele gangów z New Jersey stanął Stefano „Steve” Badami i to jego uważa się za historycznego twórcę organizacji nazwanej później rodziną DeCavalcante. W połowie lat 50-tych, po śmierci Badamiego, stery mafii z New Jersey objął Filippo „Phil” Amari. Gangster jednak postanowił uciec przed problemami na Sycylię i jego miejsce zajął Nick Delmore.
To właśnie ten ostatni reprezentował New Jersey na słynnej konferencji w Apalachin w 1957 roku. W tamtym okresie dochodziło do licznych buntów i spisków wewnątrz organizacji, a sam Delmore zachorował i zmarł w 1964 roku. Kiedy dowództwo nad grupą przejął Sam DeCavalcante, została ona zaakceptowana przez komisję jako autonomiczna rodzina mafijna, nazywana od nazwiska jej bossa rodziną DeCavalcante.
Mimo że członkowie tej organizacji przestali oficjalnie działać jako filia nowojorskiej mafii, cały czas cierpieli na kompleks niższości. Rodziny z Nowego Jorku, mimo że chętnie korzystały z pomocy kolegów z New Jersey, często nazywały ich prześmiewczo „rolnikami”. Był to niewątpliwie przytyk, nawiązujący do działania organizacji na peryferiach metropolii, czyli lewym brzegu rzeki Hudson.
To właśnie na historii rodziny DeCavalcante twórcy rodziny Soprano luźno oparli scenariusz swojej produkcji. Scenarzyści stworzyli fikcyjną, mafijną rodzinę DiMeo, do której należeli Tony Soprano i reszta bohaterów. DiMeo również działali na lewym brzegu rzeki Hudson, utrzymując regularny kontakt z mafią nowojorską, która także często patrzyła na nich z góry.
Boss prawdziwej rodziny z New Jersey, Simone DeCavalcante urodził się w 1912 roku. Od branży, jaką się oficjalnie zajmował, nosił przydomek „Sam Hydraulik”. Mafioso podawał się także za potomka włoskich królów, przez co nazywano go również „Hrabią”. Od młodości zaangażowany był w przestępczą działalność. Haracze, wymuszenia, biznes hazardowy były dla niego codziennością. Jego grupa kontrolowała związki zawodowe i pornobiznes, zajmowała się także hazardem i lichwiarstwem. Oficjalnym i legalnym źródłem dochodu Sama była firma zaopatrująca budynki w kanalizacje.
W mafijnych kręgach cieszył się dużym szacunkiem i zyskał nawet miejsce w komisji 5 rodzin mafijnych, gdzie zasiadali także przedstawiciele Chicago i Miami. Kiedy w 1969 roku trafił do aresztu, jego rodzina liczyła już 60 członków. DeCavalcante został jednak skazany na 17 lat i kiedy wyszedł w 1976 roku, postanowił przejść na pół-emeryturę. Wyjechał wówczas na Florydę, gdzie zaczął działać w branży hazardowej.
Mimo odległości i stopniowego wycofywania się z interesu cały czas oficjalnie piastował stanowisko bossa i z tylnego fotela doradzał swoim ludziom. W 1980 roku zrzekł się całkowicie szefowania rodzinie, którą przekazał Giovanniemu Riggi. Sam zmarł w 1997 roku w wieku 85 lat.
Jego następca Giovanni Riggi jeszcze przed wyklarowaniem się rodziny DeCavalcante był kapitanem mafijnej organizacji z Elizabeth. Ten urodzony w 1925 roku przestępca w odróżnieniu od poprzednika prowadził rodzinę w duchu starych włoskich i mafijnych tradycji. Riggi od lat związany był z przemysłem budowniczym. Czerpał spore zyski z ustawiania przetargów na budowy, rozkradania funduszy związkowych i organizowania fikcyjnych posad. Podobny mechanizm działania przestępców, został przedstawiony w serialu.
Mafioso miał również bardzo dobre relacje z nowojorskim bossem Johnem Gottim. Pod koniec lat 80-tych wyświadczył mu przysługę, która w późniejszym czasie poniosła za sobą dalekosiężne reperkusje. Riggi zlecił swojej załodze zlikwidowanie Freda Weissa – dziennikarza i dewelopera. Weiss poza legalną działalnością prowadził też szemrane interesy z rodziną Gambino. Jej szef John Gotti, obawiał się, że dziennikarz zostanie informatorem FBI i o swoich obawach poinformował Riggiego. Ten z kolei zlecił zabójstwo, do którego doszło 11 września 1989 roku.
Na początku lat 90-tych, Riggi trafił na 15 lat do więzienia. Do pełnienia swoich obowiązków wyznaczył wówczas Gaetano Vastolę znanego jako „Korki”. Kiedy jednak i on został aresztowany, w 1991 roku za sterami rodziny DeCavalcante stanął John „Johnny Boy” D’Amato, zaufany człowiek Johna Gottiego.
D’Amato był przede wszystkim zaangażowany w biznes związany z robotami budowlanymi. Zarabiał duże pieniądze i jako kapitan dowodził własną załogą. Jego rządy okazały się jednak wyjątkowo krótkie. Od początku podejrzewano go o spiskowanie z Gottim, a dodatkowo ujawniono, że pojawia się w klubach dla homoseksualistów i spotyka się z mężczyznami.
Jego preferencje wywołały oburzenie w mafijnym otoczeniu i z marszu skreśliły go z bycia bossem. Jego dotychczasowi kompani postarali się o to, aby zachować twarz rodziny. Johnny Boy zaginał w styczniu 1992 roku i nigdy go nie odnaleziono. W przypadku tej postaci możemy odnaleźć podobieństwo do serialowego Vita Spatafore, świetnie zarabiającego członka rodziny DiMeo, zajmującego się branża budowniczą, który zginał w podobnych okolicznościach.
Po D’Amato, w 1992 roku, rządy nad rodziną DeCavalcante przejął Giacomo „Jake” Amari. W działaniach wspierał go szanowany consigliere Stefano Vitabile. W połowie lat 90-tych Amari i Vitabile uczestniczyli w posiedzeniu z przedstawicielami rodzin Gambino i Colombo. Tematem rozmów był konflikt interesów. Członkowie DeCavalcante prowadzili klub na terenie nowego Jorku, lecz nie oddawali działki z interesu tamtejszym bossom. Problem udało się rozwiązać pokojowo. Rodzina z New Jersey musiała się ugiąć przed nowym Jorkiem.
W 1995 roku Amari zachorował na raka i nie mógł już prowadzić rodziny. Przebywający w więzieniu Riggi, który wciąż oficjalnie był bossem rodziny, postanowił utworzyć panel zarządzający organizacją. W jego skład wchodziło trzech najważniejszych kapitanów: Vincent Palermo, Jimmy Palermo i Charles Majuri.
Giacomo „Jake” Amari zmarł w 1997 roku i pozostawił rodzinę bez dowódcy, za to z trzema kapitanami chętnymi na jego stanowisko.
Serialowy Giacomo „Jackie” April był wyraźnie inspirowany postacią Amariego. On również został bossem, a po krótkim czasie zmarł na raka, pozostawiając chaos w rodzinie DiMeo. Po jego pogrzebie szybko narastał konflikt między kapitanami dokładnie tak, jak miało to miejsce w przypadku realnej rodziny DeCavalcante.
Trzech potężnych kapitanów z utworzonego panelu zarządzania zaczęło między sobą walczyć o przejęcie władzy nad rodziną, organizując na siebie zamachy. Finalnie do żadnego z nich nie doszło, a w rodzinie DeCavalcante mimo częstych, wcześniejszych roszad na stanowisku tzw. street bossa, oficjalnym szefem wciąż pozostawał przebywający za kratami Giovanni Riggi.
Mimo że nikt nie przejął po Amarim stanowiska „ulicznego bossa”, mówiło się, że największą władzę w rodzinie posiadał wówczas Vincent Palermo. Gangsterowi nie zależało jednak na „tytułach”, zarabiał najwięcej, a dzięki temu, że oficjalny szef rodziny siedzi w więzieniu, uwaga policji nie była na nim tak bardzo skupiona.
Podobna sytuacja miała miejsce w serialu, kiedy Tony, mimo sprawowania realnych rządów w rodzinie, pozwolił zachować tytuł bossa przebywającemu w więzieniu wujowi Corrado.
To właśnie Vincent Palermo miał być inspiracją przy tworzeniu postaci Anthony’ego Soprano. Urodził się w 1944 roku w Nowym Jorku i wychowywał w tradycyjnej włoskiej rodzinie. Ma pięć sióstr i jednego brata. Kiedy miał 16 lat, zmarł jego ojciec, więc postanowił rzucić szkołę, aby wspierać rodzinę. Pracował na targu rybnym, gdzie zyskał przydomek „Vinny Ocean”.
Na początku lat 60-tych, poślubił siostrzenicę Sama DeCavalcante, a ten bardzo polubił nowego członka rodziny. Palermo pracował rankami na targu rybnym, a popołudnia i weekendy spędzał z gangsterami. Wreszcie zaczął być wdrażany w przestępcze interesy i stał się jednym z członków mafijnej rodziny. Mówiono, iż jest bardzo dobrym ojcem. Miał kilkoro dzieci, jego syn Michael został maklerem giełdowym i bankierem inwestycyjnym. Przyjął też pod skrzydła trudnego nastolatka o imieniu Richard, zostając jego ojcem chrzestnym i dbając wykształcenie chłopca.
Palermo był człowiekiem rodzinnym, spędzał dużo czasu z bliskimi i uczęszczał z nimi do kościoła w Island Park. Podobnie jak Tony Soprano mieszkał z rodziną w potężnej rezydencji. Nie był przesadnie rozmownym gangsterem, rozmawiał głównie z najbliższymi współpracownikami i unikał publicznych miejsc. Tak jak Tony, który był właścicielem klubu ze striptizem Bada Bing, prowadzonym przez Silvio Dante, tak Palermo posiadał nocny klub o nazwie Wiggles.
Sklep Centanni’s, który pojawił się w pilotażowym odcinku, zamieniony później na Satriale’s, znajdował się kilkaset metrów od sklepu Sacco’s, w którym spotykali się członkowie rodziny DeCavalcante.
Akcje Vinny’ego w rodzinie DeCavalcante poszły do góry po zabójstwie dziennikarza Freda Weissa, które pośrednio zlecił sam John Gotti. Palermo był jednym z egzekutorów i po tej akcji mianowano go kapitanem oraz przydzielono mu własną ekipę.
Kłopoty w rodzinie zaczęły się w 1998 roku, kiedy jeden z jej członków, Ralph Guarino został aresztowany za napad na bank i kradzież 3 mln dolarów. Groziło mu 20 lat więzienia, postanowił więc pójść na współprace i wyposażony w urządzenia nagrywające, zarejestrował liczne rozmowy członków rodziny DeCavalcante.
Wątek nagrywania rozmów kompanów przez współpracującego z policją gangstera, w serialu wykorzystano przy postaci Salvatore Bonpensiero.
Podczas jednej z rozmów Vinny Palermo przyznał się do zastrzelenia Franka D’Amato i nad jego głową zawisły czarne chmury. Został zatrzymany 2 grudnia 1999 roku, a wraz z nim prawie 40 innych gangsterów. Postawiono mu zarzut dokonania dwóch zabójstw i szeregu innych przestępstw. W obliczu długiego wyroku Palermo postanowił pójść na współpracę i został objęty programem ochrony świadków.
W 2009 roku dziennikarze New York Daily News, ujawnili, że Palermo, już jako chroniony świadek, prowadzi klub ze striptizem w Houston w Teksasie. Szybko też odkryto i podano adres jego domu.
Miesiąc po ogłoszeniu tych rewelacji Palermo wystawił swoją willę na sprzedaż za 4 mln dolarów. Finalnie sprzedał ją dopiero po 7 latach, za niecałe 3 miliony.
W 2012 roku więzienie opuścił wieloletni boss rodziny, Giovanni Riggi. Zamieszkał w małym domu w New Jersey wraz z pielęgniarką. Zmarł tam 3 sierpnia 2015 roku, w wieku 90 lat.
4 marca 2013 r. Palermo złożył wniosek o ogłoszenie upadłości finansowej swojej firmy. Nadal żyje pod zmienionym nazwiskiem jako współpracownik FBI objęty programem ochrony świadków.
Źródło: Mafia PL