Prokurator przyjął 1 mln zł łapówki od celebrytki. Sąd umorzył postępowanie i wypuścił go z aresztu
Jak informuje biuro prasowe warszawskiego Sądu Okręgowego, umorzone zostało śledztwo przeciwko prokuratorowi, który w ramach łapówki przyjął m.in. milion złotych oraz inne korzyści.
Prokurator Andrzej Z. miał przyjąć od celebrytki Joanny P.-J. łapówkę, w zamian za którą uchylił tymczasowy areszt mężowi kobiety Adamowi J. oraz tworzył nieprawdziwe dowody niewinności i przekazywał informacje o przebiegu śledztwa.
Jak ustalili śledczy, Andrzej Z. przyjął korzyść majątkową w wysokości 1 mln zł oraz korzyści osobiste w postaci koszul, biletów na mecz piłkarski Polska – Izrael podczas Euro 2019, alkoholu, sponsorowanych posiłków.
Sprawa, jaką prowadził Andrzej Z. i do której aresztowano Adama J., dotyczyła zabójstwa na warszawskiej Pradze. Prokurator zajmował się śledztwem od 2014 do 2019 roku. Natomiast podejrzany opuścił areszt w czerwcu 2019 roku po wpłacie 100 tysięcy złotych kaucji. Andrzej Z. zapewniał przełożonych, że nie ma dowodów na winę Adama J., który w trakcie zamachu na życie kobiety pomagał dwóm mężczyznom, pełniąc rolę kierowcy.
W sprawie łapówki zarzuty usłyszały cztery osoby. Prokurator, aresztowany mężczyzna, jego żona oraz kierowca Michał T., który miał pośredniczyć w przekazaniu gotówki. Proces ruszył we wtorek w Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście.
Tego samego dnia sąd zajmował się wnioskiem o umorzenie sprawy. Jak przekazało biuro prasowe, sędzia Marta Pilśnik zdecydowała się umorzyć postępowanie ze względu na „brak skutecznego zezwolenia na ściganie prokuratora”.
Sporządzenie uzasadnienia w tej sprawie zostało odroczone na termin 7 dni.
Zdaniem oskarżyciela istnieje szansa na to, że sędzia Pilśnik nie będzie obiektywna, w związku z czym złożono wniosek o wyłączenie jej z rozpoznania sprawy. Wniosek został jednak odrzucony. Podobny wniosek prokuratura złożyła w przypadku postępowania wobec kobiety wręczającej łapówkę.
W sierpniu tego roku za sprawą sędzi Pilśnik prokurator opuścił areszt. Swoją decyzję uzasadniła tym, że jego immunitet uchyliła Izba Dyscyplinarna SN, która jej zdaniem działała nielegalnie. Krótko po tym zareagował Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, który zawiesił kobietę w czynnościach na miesiąc. Wobec sędzi Pilśnik toczy się równie postępowanie dyscyplinarne.