Napad na bank: Skradziono wszystko poza pieniędzmi. Banknoty zostały rozrzucone na ulicy

fot. pieniądze rozrzucone na ulicy, Twitter
0 9 002

Pogrążeni w kryzysie mieszkańcy Wenezueli napadli na bank w mieście Mérida. Z budynku zostało zabrane wszystko poza pieniędzmi, które wciąż tracą na wartości.

11 marca ubiegłego roku złodzieje obrabowali Bank Dwusetlecia Ludu, Klasy Robotniczej i Kobiet. Tłum, który dostał się do budynku banku wniósł z niego niemalże wszystko w tym m.in. komputery, meble a nawet papier.

Pieniądze, które były przechowywane w banku zostały rozrzucone na ulicach. Część mieszkańców Méridy podpalała banknoty, aby pokazać jak bardzo są one bezwartościowe.

Wszystko za sprawą potężnej inflacji i złej polityki kraju.

Oficjalnych danych z południowoamerykańskiego państwa nie mamy już od dawna, jednak szacunki ekspertów opozycyjnych powalają. Według nich, w styczniu 2019 r. inflacja w tym kraju wyniosła niemal 2,7 mln proc. rok do roku, a poniżej miliona procent zeszła dopiero w maju 2019 r. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2018 r. wskaźnik CPI w Wenezueli wyniósł 130 tys. proc.

Szybująca hiperinflacja to przejaw gigantycznego kryzysu, zarówno gospodarczego, jak i politycznego. W Wenezuelę szczególnie uderzyło załamanie się cen ropy naftowej w 2014 r. – surowiec ten odpowiada za 96 proc. eksportu kraju.

Trudno w to dziś uwierzyć, ale jeszcze w 2001 roku Wenezuela była najlepiej prosperującym państwem w całej Ameryce Południowej. Gdy 1998 roku rządy objął Hugo Chávez, wzrost cen ropy pozwalał mu na zwiększenie zarówno wydatków, jak i zadłużanie się kraju.Eldorado przerwał w 2003 r. strajk w państwowym koncernie naftowym PDVSA, który negatywnie odbił się na produkcji ropy i osłabił gospodarkę.

Mieszkańcy Wenezueli na Twitterze udostępniali zdjęcia z miejsca napadu, oraz ulice zapełnione banknotami.

źródło: rp.pl, polsatnews.pl

Zostaw odpowiedź