110 drzewek marihuany w przydomowej szklarni
Wałbrzyscy policjanci zlikwidowali, dopiero co założoną, uprawę konopi indyjskich. Zatrzymany przez nich mężczyzna umieścił blisko 110 sadzonek w przydomowej szklarni swojego ojca. Teraz za przestępstwo, o które jest podejrzany, odpowie przed sądem. Mężczyzna już usłyszał zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Policjantom tłumaczył się, że susz z konopi chciał dodawać do tytoniu, aby polepszyć smak skręcanych własnoręcznie papierosów.
Funkcjonariusze Wydziału Prewencji wałbrzyskiej Policji, w wyniku podjętych działań, zlikwidowali plantację konopi indyjskich. Według posiadanych przez policjantów informacji, nielegalną uprawę miał prowadzić 34 – letni mężczyzna.
Na miejscu, podejrzenia policjantów potwierdziły się. W przydomowej szklarni funkcjonariusze ujawnili 109 młodziutkich krzewów konopi. Jak się okazało mężczyzna, wykorzystując nieobecność swojego ojca, przeniósł roślinki z pokoju, w którym je przechowywał do szklarni, gdzie miały dużo lepsze warunki.
Podejrzany został zatrzymany. Policjanci zabezpieczyli również krzewy konopi. W czasie przesłuchania 34 – latek przyznał się do uprawy. Tłumaczył się policjantom, że susz z konopi chciał dodawać do tytoniu, aby polepszyć smak skręcanych własnoręcznie papierosów.
Za przestępstwo, o które mężczyzna teraz jest podejrzany, odpowie on przed sądem. Przypomnijmy, że świetle ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, za nielegalną uprawę konopi grozi kara do 3 lat, a w przypadku gdy uprawa może dostarczyć znacznej ilości ziela konopi, nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
asp. szt. Paweł Petrykowski