Zjechał po linie do jubilera i ukradł biżuterię o wartości 720 tys. zł – jest akt oskarżenia

fot. policja.pl
0 5 058

Prokuratura Rejonowa Śródmieście Północ w Warszawie skierowała do Sądu akt oskarżenia przeciwko Yevhenijowi K. obywatelowi Ukrainy oskarżonemu o dokonanie kradzieży z włamaniem i zabór biżuterii o wartości ok. 720 tysięcy złotych.

Wcześniej policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu we współpracy z prokuraturą Warszawa Śródmieście Północ rozwiązali głośną sprawę kradzieży z włamaniem do jubilera w jednej z galerii handlowych. Do zdarzenia doszło w nocy z 27 na 28 listopada 2017 roku.

Nieznany jeszcze wtedy mężczyzna zjeżdżając po linie z szybu wentylacyjnego na zaplecze sklepu zrabował z sejfu biżuterię i markowe zegarki o wartości ponad 700 000 złotych. Dzięki zabezpieczonym na miejscu przestępstwa przez śródmiejskich techników kryminalistyki śladom DNA został ustalony i zatrzymany 35-letni obywatel Ukrainy.

Za to przestępstwo mężczyźnie grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek śledczych podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.

W nocy z 27 na 28 listopada ubiegłego roku doszło do kradzieży z włamaniem do sklepu jubilerskiego w jednej z galerii handlowych. Nieznany jeszcze wtedy mężczyzna zaczekał do zamknięcia centrum handlowego, a następnie przez szyb wentylacyjny, przy wykorzystaniu liny dostał się na zaplecze sklepu.

Tam otworzył sejf, z którego ukradł biżuterię i markowe zegarki o wartości ponad 700 000 złotych. Po dokonanym przestępstwie wyszedł tą samą drogą i resztę nocy, aż do otwarcia galerii spędził w toalecie centrum handlowego. Nad ranem wraz z „fantami” opuścił niepostrzeżenie budynek.

Wyjaśnieniem tej zuchwałej kradzieży zajęli się śródmiejscy policjanci oraz prokuratura rejonowa Warszawa Śródmieście Północ. Sprawę od samego początku z zaangażowaniem i determinacją wraz ze śledczymi, prowadzili funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu, którzy przez wiele miesięcy wykonali szereg niezbędnych czynności operacyjnych i procesowych.

To oni ustalili między innymi, że linę, którą 35-latek posłużył się tamtej nocy kupił dzień wcześniej w tej samej galerii. Dzięki temu i nagraniom z monitoringu można było potwierdzić jego wizerunek.

Jak ważne jest także znalezienie i właściwe zabezpieczenie śladów DNA na miejscu przestępstwa okazało się, kiedy to dzięki tym właśnie śladom ujawnionym i zabezpieczonym w sklepie przez śródmiejskich techników kryminalistyki tuż po włamaniu zidentyfikowany został mężczyzna podejrzany o ten czyn.

To 35-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna w czerwcu 2017 roku dopuścił się identycznego przestępstwa w Niemczech, gdzie był już notowany za inne czyny i poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Tam też zostawił po sobie ślad DNA, który został zabezpieczony i zarejestrowany przez niemieckich śledczych. Porównanie obu śladów w policyjnej bazie danych nie pozostawiło wątpliwości, że to ta sama osoba.

Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy straży granicznej na przejściu w Hrebenne, kiedy próbował wjechać do Polski. 35-latek został przewieziony do Warszawy, gdzie postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem. Na wniosek śledczych sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu obywatela Ukrainy na 3 miesiące.

Za czyn z art. 279 par. 1 kodeksu karnego oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat

źródło: policja, PK.gov

Zostaw odpowiedź