Ruszył proces liderów Sharks. „Misiek” podaje się za przedsiębiorcę budowlanego

Fot. Paweł M. ps. "Misiek"
0 5 410

W środę 10 lutego w krakowskim sądzie ruszył proces liderów bojówki Wisły Kraków. Przestępcom, którzy kierowali gangiem „Sharks” grozi 15 lat więzienia. 

Na ławie oskarżonych zasiadło  dwóch przywódców zorganizowanej grupy przestępczej „Wisła Sharks”: Paweł M. ps. „Misiek” oraz Grzegorz Z. ps. Zielak” Prokurator oskarżył ich w sumie o popełnienie 188 przestępstw, przy czym przeszło 90 przestępstw popełnili wspólnie w ramach kierowania wskazaną zorganizowaną grupą przestępczą.

Pawłowi M. ps. „Misiek” prokurator zarzucił popełnienie 95 przestępstw – kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą „Wisła Sharks”, kierowanie wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków w postaci marihuany, amfetaminy i kokainy, kierowanie przemytem narkotyków w postaci marihuany i kokainy z Holandii i Czech do Polski, dokonanie rozboju z użyciem maczet i pałek, kierowanie pobiciem z użyciem niebezpiecznych przedmiotów w postaci maczet i noży, kierowanie założeniem laboratorium mefedronu oraz popełnienie przestępstw skarbowych polegających na nabywaniu, przechowywaniu i przeważeniu papierosów oraz krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy kwalifikowane jako przestępstwa karnoskarbowe.

Grzegorzowi Z. ps. „Zielak” prokurator zarzucił popełnienie 93 przestępstw – w tym kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą „Wisła Sharks”, kierowanie wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków w postaci marihuany, amfetaminy i kokainy, kierowanie przemytem narkotyków w postaci marihuany i kokainy z Holandii i Czech do Polski, kierowanie pobiciem z użyciem niebezpiecznych przedmiotów przy użyciu maczet i noży, oraz popełnienie przestępstw skarbowych polegających na nabywaniu, przechowywaniu i przeważeniu papierosów oraz krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy kwalifikowane jako przestępstwa karnoskarbowe.

Prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie ustalił, że „Misiek” i „Zielak” kierowali grupą „Wisła Sharks” od końca 2006 do maja 2018 roku. Działalność grupy koncentrowała się w Krakowie, jednak obszarem jej aktywności były również i inne miejscowości na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Ponadto grupa prowadziła swoją działalność w Holandii, Czechach, Włoszech, Francji, Szwecji innych państwach Unii Europejskiej.

Do zatrzymań członków zorganizowanej grupy przestępczej „Wisłą Sharks” doszło 21 maja 2018 roku, kiedy funkcjonariusze CBŚP zatrzymali 9 osób. Podczas tych czynności nie udało się zatrzymać Pawła M. ps. „Misiek”, który przebywał na terenie Włoch. Wówczas na wniosek prokuratora Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie wobec Pawła M. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Prokurator zarządził poszukiwania podejrzanego listem gończym, a następnie wystąpił o europejski nakaz aresztowania wobec podejrzanego. Paweł M. został zatrzymany na terenie Włoch i przekazany stronie polskiej 18 października 2018 roku w wykonaniu postanowienia Sądu Apelacyjnego w Rzymie. Po przetransportowaniu do Polski doprowadzono go do Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, gdzie usłyszał zarzuty, a następnie trafił do aresztu. Niedługo później Misiek zdecydował się na współpracę, w następstwie czego rozbito gang, zatrzymano kolejnych podejrzanych i postawiono im zarzuty.

W 2020 o Miśku zrobiło się głośno, kiedy do sieci wyciekły jego zeznania liczące blisko 350 stron. Były lider Sharks ze szczegółami opisuje działanie gangu, popełniane przestępstwa, w tym nawet zabójstwa, podaje ogromne ilości nazwisk i obciąża zeznaniami dawnych wspólników oraz znajomych.

W środę po rozpoczęciu procesu sędzia Beata Maciejewicz-Gawron wyłączyła jawność w części zeznań. Uważa, że mogą one wpłynąć na inne postępowania powiązane ze sprawą.

Co ciekawe, jak ujawniła Gazeta Wyborcza, Paweł M. przed sądem przyznał, że jest przedsiębiorcą, który działa na terenie kilku kontynentów.

Prowadzę działalność w sumie na czterech kontynentach. Mogę powiedzieć, że to budowlanka – powiedział Misiek.

Natomiast zapytany o miesięczne dochody odparł – Nie mogę powiedzieć przy mediach, ze względu na swoje bezpieczeństwo.

Sąd jednak nie odpuścił i kontynuował – A płacił pan podatki? No to wie pan, jaki miał dochód miesięczny.

Na te pytanie Misiek opowiedział –  Netto średnio mógł wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych.

 

Źródło Gazeta Wyborcza
Zostaw odpowiedź