Oscarowy „Green Book”, to prawdziwa historia jednej z gwiazd „Rodziny Soprano”

fot. Tony Lip oraz Viggo Mortensen wcielający się w jego postać
0 2 272

Green Book to tegoroczny zdobywca trzech Oscarów, w kategoriach „najlepszy film w roku 2019”, „najlepszy aktor drugoplanowy” oraz „najlepszy scenariusz oryginalny”. 

W produkcji opartej na prawdziwych wydarzeniach, poznajemy historię Tony’ego, drobnego cwaniaczka z Bronxu, który z nadzieją na zgarnięcie konkretnej sumki, zatrudnia się jako szofer wybitnego, czarnoskórego muzyka Dona Shirleya.

Panowie wyruszają razem w wielotygodniowe tournée na południe Stanów Zjednoczonych, gdzie w danym momencie sytuacja Afroamerykanów wciąż miała wiele wspólnego z niewolnictwem.

Mężczyzn z pozoru różni wszystko, od majątku i wykształcenia, przez sposób bycia, po ulubione jedzenie i rozrywki.

fot. Don Shirley

Z czasem jednak będą mieli okazję przekonać się, że tak naprawdę więcej ich łączy, niż dzieli. Ich wspólna, pełna przygód podróż stanie się początkiem nieprawdopodobnej przyjaźni.

Historia opowiedziana w Green Book, wydarzyła się na prawdę. Poza niewielkimi odstępstwami dokładnie tak wyglądała relacja genialnego i ekstrawaganckiego pianisty Dona Shirleya oraz jego włoskiego, nieokrzesanego kierowcy Anthony’ego Vallelonga, znanego powszechnie jako Tony Lip.

Na potrzeby filmu historię przyjaźni bohaterów nieco ubarwiono. Niektóre zdarzenia ukazane w Green Book wyglądały inaczej w rzeczywistości. Przede wszystkim trasa koncertowa nie trwała dwa miesiące, tylko półtora roku. Później miały miejsce jeszcze dwie podobne podróże.

fot. Tony Lip, z lewej

Tony i Shirley poznali się w klubie Copacabana, a nie dzięki pośrednictwu znajomego. Poza tym wszystkie wydarzenia naprawdę miały miejsce. Zanim Tony poznał muzyka był rasistą. Na początku filmu jest scena, w której wyrzuca do śmieci szklanki, z których korzystali w jego domu czarnoskórzy hydraulicy.

„Mój ojciec był produktem konkretnych czasów i konkretnego środowiska, ale oczywiście nie jest to żadnym usprawiedliwieniem. Na szczęście wszystko zmieniło się, gdy poznał Shirleya. Od tamtej pory wychowywał nas w inny sposób. Powtarzał, że wszyscy są równi”, powiedział Nick Vallelonga syn Tony’ego.

Po powrocie do Nowego Jorku nadal utrzymywali kontakt. Donald Shirley do końca życia grał i komponował, a Tony został menadżerem klubu Copacabana. Obaj zmarli w 2013 roku.

Co warto zaznaczyć, Tony Vallelonga, bardziej niż ze swojej współpracy ze słynnym muzykiem znany jest z mafijnych produkcji kinowych i telewizyjnych.

fot. Tony Lip, Rodzina Soprano, HBO

Tony Lip jako aktor, pojawił się przede wszystkim w serialu Rodzina Soprano, wcielając się w nowojorskiego bossa starszej daty, który współpracuje z głównymi bohaterami.

To nie wszystko. Vallelonga zaliczył sporo, klasycznych już, gangsterskich produkcji kinowych. Najpierw w Ojcu Chrzestnym, wcielając się w epizodyczną rolę weselnego gościa, potem w Chłopcach z ferajny, występując jak Frankie the Wop, i na końcu w Donnie Brasco jako Philly Lucky.

Z mniej znanych mafijnych produkcji, Tony Lip zaliczył też filmy Crazy Joe z 1974 roku oraz Stiletto z 2008.

źródło: Filmweb, viva.pl, online-mafia.pl

Zostaw odpowiedź