Szymon K. ps. „Szymon z Łomianek” to jeden z osławionych watażków stołecznego półświatka. Był jedną z ważniejszych postaci walczących o wpływy w warszawskim podziemiu na początku lat dwutysięcznych.
Jak poinformował portal TVP.INFO, 17 kwietnia Szymon K. trafił do szpitala z ranami postrzałowymi brzucha. Lekarzom udało się zoperować rany, jednak serce mężczyzny nie wytrzymało i zmarł około godziny 20.00.
Okoliczności postrzelenia nie są do końca jasne, jednak najprawdopodobniej mężczyzna popełnił samobójstwo w swoim mieszkaniu na Śródmieściu, dwukrotnie strzelając sobie w brzuch z legalnie posiadanej broni czarnoprochowej.
W latach 90. „Szymon” był członkiem gangu Stefana K. ps. „Stefan” vel „Ksiądz”. Kiedy jednak boss trafił do aresztu, jego podopieczni zbuntowali się i założyli własne grupy. Szymon K. stanął na czele dużej części gangu żoliborskiego i wdał się w krwawy konflikt z innym warszawskim bossem, Tomaszem S. ps. „Komandos”.
W maju 2002 roku, Komandos został ostrzelany w barze Wiking, znajdującym się w galerii handlowej Klif. Mężczyźnie udało się uciec, jednak podczas tamtego zdarzenia śmierć poniosło dwóch jego kompanów. W 2003 r. policja zatrzymała „Szymona”, który za m.in. podżeganie do zabójstwa „Komandosa” w Klifie, został skazany na siedem lat więzienia.
Gangster przyjął jednak status małego światka koronnego i postanowił złożyć zeznania obciążające innego z jego wrogów, Rafała S. ps. „Szkatuła”. Miała to być zemsta za to, że ludzie tego ostatniego grozili nożem żonie i dziecku „Szymona”.
Źródło: PORTAL TVP.INFO
Więcej o sprawie w artykule Rafała Pasztelańskiego: https://www.tvp.info/42545186/dwa-strzaly-w-piers-nie-zyje-jeden-z-oslawionych-hersztow-stolecznego-polswiatka