Meksykańskie plaże coraz bardziej niebezpieczne. Strzelaniny w popularnych kurortach na oczach turystów. Napastnicy zaatakowali ze skuterów wodnych

Fot. Facebook/Inspector Nocturno Cancun
0 8 001

Od lat Meksyk jest wyniszczany w wyniku wojny narkotykowej, która toczy się pomiędzy kartelami i licznymi gangami działającymi na terenie całego kraju.

Przestępcy toczyli swoje starcia głównie poza miejscami uczęszczanymi przez turystów, kurortami czy plażami. Niestety w ostatnim czasie mocno się to zmieniło. Coraz częściej dochodzi do ataków na oczach wypoczywających urlopowiczów.

Ostatni taki incydent miał miejsce we wtorek 7 grudnia. Goście czterogwiazdkowego ośrodka Oasis Palm w Cancun musieli uciekać z plaży w obawie o własne życie, gdyż napastnicy podpłynęli na skuterach wodnych i otworzyli ogień.

Jak ustalili śledczy, uzbrojeni bandyci mieli na sobie wojskowe mundury. Oddali kilkadziesiąt strzałów w powietrze, po czym porzucili skutery wodne, zmienili ubrania i uciekli. Na ten moment nie udało się ich zidentyfikować.

– Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale to mogło potoczyć się całkiem inaczej. To straszne uczucie, kiedy jesteś tutaj ze swoimi dziećmi – powiedział Zayne Jones jeden z turystów w rozmowie z KUTV-News.

– Po prostu pobiegliśmy i rzuciliśmy się na ziemię – dodał Andy Guyrich z Minnesoty.

Dzień po tych wydarzeniach Departament Stanu Stanów Zjednoczonych ostrzegł obywateli USA, aby podczas podróżowania po stanie Quintana Roo zachowali szczególną ostrożność.

Do bardziej niebezpiecznej sytuacji doszło w minionym miesiącu, również w Cancun. Na jedne z plaż miała miejsce strzelanina pomiędzy dwoma gangami narkotykowymi. Goście ośrodka Hyatt Ziva Riviera musieli schować się w hotelowym lobby i poczekać na interwencję służb.

W wyniku strzelaniny na plaży zginęły dwie osoby. Według śledczych byli to członkowie gangu. Turyści zeznali, że widzieli napastników, którzy wyciągnęli broń i zaczęli strzelać w kierunku innej grupy.

Meksykański rząd zdecydował się na stworzenie oddziału, mającego za zadanie chronić Cancun i pobliskie kurorty. Do patrolowania plaż odesłano już ponad 1,5 tysiąca żołnierzy Gwardii Narodowej.

Źródło: New York Post

 

Zostaw odpowiedź