„Belmondziak” z grupy „Szkatuły” w rękach Łowców Cieni

Belmondziak
0 2 464

Tym razem w ręce niezawodnych policjantów z grupy tzw. łowców cieni CBŚP wpadł 46-letni Marcin K. ps. „Belmondziak”. Mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania posługując się dokumentami potwierdzającymi tożsamość innych osób, upodabniając swój wizerunek do nich. Został zatrzymany w Niemczech przez policyjnych antyterrorystów.

 

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji z grupy tzw. łowców cieni od blisko 2 lat ścigali Marcina K. ps. „Belmondziak” vel „Wściekły”. Sprawa zaczęła się, gdy mężczyzna w 2020 roku nie powrócił do zakładu karnego z „przepustki”. Wówczas to Sąd Okręgowy w Warszawie wydał za nim list gończy.

Mężczyzna, który ma na swoim koncie przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz narkotykowe, był poszukiwany na podstawie 3 listów gończych wydanych przez mazowiecki i pomorski pion PZ Prokuratury Krajowej i Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie, m.in. w związku z podejrzeniem uprowadzenia osób ze szczególnym ich udręczeniem, do których dochodziło w latach 2000-2009 oraz bezprawnego pozbawienia wolności i wymuszeń rozbójniczych.

Zatrzymany Marcin K. ps. „Belmondziak” wcześniej był skazany za udział w jednej z najgroźniejszych w historii zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym, tzw. „gangu Szkatuły”. W przeszłości członkowie grupy skazywani byli za zabójstwa, uprowadzenia osób dla okupu, wymuszenia haraczy, produkcję i użycie materiałów wybuchowych, jak również produkcję, przemyt i wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków.

W wyniku bardzo intensywnych czynności poszukiwawczych przeprowadzonych przez „łowców cieni” CBŚP, ustalono miejsce przebywania wówczas jeszcze ściganego Marcina K. ps. „Belmondziak”. Okazało się, że mężczyzna ukrywa się na terenie Niemiec, dlatego policjanci CBŚP rozpoczęli ścisłą współpracę z funkcjonariuszami Landeskriminalamt LKA 662 Berlin.

W jej efekcie zatrzymano poszukiwanego przy udziale jednostki antyterrorystycznej, kiedy to wychodził po treningu z siłowni. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania używając dokumentów potwierdzających tożsamość, upodabniając swój wizerunek do osób, których dane wykorzystywał.

Po przeprowadzeniu ekstradycji, w ubiegłym tygodniu Marcin K. wrócił do Polski. Na granicy polsko-niemieckiej został przejęty przez „łowców cieni” i policjantów z grupy bojowej Zarządu III CBŚP, a następnie przetransportowany wprost do aresztu śledczego, gdzie pozostaje do dyspozycji Pomorskiego i Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

źródło: CBŚP

Zostaw odpowiedź