„Zrozumieć zbrodnię” – co kryje się w mózgu złoczyńcy?
Ewa Ornacka – tej pani czytelnikom literatury faktu nie trzeba przedstawiać. Jej nazwisko większości czytelników kojarzy się z tzw. polską mafią i serią „Alfabet mafii” z początku lat dwutysięcznych. Autorka nie poprzestała jednak na śledzeniu losów rodzimych gangsterów i na przestrzeni lat popełniła sporo ciekawych książek na tematy”pozamafijne”, jak choćby „Pajęczyna strachu”, „Tajemnice zbrodni” czy „Skazane na potępienie”.
Właśnie zbliżmy się do premiery jej najnowszego „dziecka”, czyli pozycji „Zrozumieć zbrodnię”, napisanej przy współpracy z dr Jerzym Pobochą, biegłym sądowym z zakresu psychiatrii z niemal czterdziestoletnim doświadczeniem.
Dr Pobocha jest również założycielem i prezesem Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej i prezesem Głównego Sądu Koleżeńskiego Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. To właśnie po jego diagnozie posłano na szubienicę słynnego seryjnego zabójcę Pawła Tuchlina zwanego Skorpionem.
W „Zrozumieć zbrodnię” autorka wykorzystując rozległą wiedzę i potężne doświadczenie swojego rozmówcy, stara się znaleźć odpowiedzi na takie pytania jak:
– Dlaczego z pozoru normalni ludzie dopuszczają się morderstw, gwałtów i innych okrucieństw?
– W jaki sposób i dlaczego przestępcy skutecznie symulują swoje choroby?
– Co kryje się w mózgu złoczyńcy?
– Jak nie dać się psychopacie?
Na kartach książki, znajdziemy też sporo odniesień do przestępczości zorganizowanej i nawiązanie do kilku znanych gangsterów. Jednym z nich Janusz T., czyli słynny Krakowiak, szef gangu działającego w południowej Polsce.
Krakowiak jako gangster uchodził za człowieka bezwzględnego, brutalnego i posiadającego autorytet wśród swoich kolegów. Ci sami jednak koledzy w czasie rozpraw z Januszem T. spuszczali głowy z zażenowania, gdy widzieli jak ich kompan, biega na bosaka czy głośno odśpiewuje utwór „Kawiarenki”…
Biegli sądowi nie dali się nabrać na jego fortele, choć jak możemy dowiedzieć się z książki, było też wielu takich, którzy chętnie przybijali bandytom pieczątkę na dokumencie potwierdzającym zaburzenia psychiczne czy niepoczytalność.
Nie da się ukryć, że w „Zrozumieć zbrodnię” gwiazdą jest pan doktor Pobocha. Autorka w tym przypadku znajduje się na drugim planie, jednak zadając celne i dociekliwe pytania, wyciąga z rozmówcy niesamowicie ciekawe informacje. Dialog urozmaicony jest wycinkami z artykułów prasowych, oraz pochodzących z portali internetowych, a także opisami zdarzeń, postaci i zjawisk.
Do kogo skierowane jest „Zrozumieć zbrodnię”? W moim odczuciu do wszystkich, którzy choć raz oglądając wieczorne wiadomości, czy słuchając informacji w radio, zadali sobie pytanie:
– „Co trzeba mieć w głowie aby dopuścić się takiej rzeczy?” –
Doktor Pobocha „grzebie” w tych głowach od czterdziestu lat, widział wszelkie możliwe zaburzenia, choroby, urojenia, schorzenia i symulacje. Wie na ten temat wszystko, zaś autorka dzięki swojemu reporterskiemu doświadczeniu, wyciągnęła tę wiedzę i skrupulatnie przelała na kartki. Za tą robotę zarówno pani Ewie jak i panu Jerzemu należą się duże brawa.
Każdy kto nie boi się zajrzeć do świata psychopatów, gangsterów, seryjnych zabójców ale też zwykłych ludzi borykającymi się na co dzień z problemami natury psychologicznej, czytając tę książkę nie będzie nudził się ani chwili.
Premiera Książki „Zrozumieć zbrodnię”, już 3 czerwca.