Zmarły boss kalabryjskiej mafii był najstarszym więźniem we Włoszech
Francesco Barbaro, jeden z bossów 'Ndranghety zmarł 2 listopada 2018 roku, w więzieniu w Parmie. Miał 91 lat. Był najstarszym więźniem we Włoszech.
Mafiozo był bossem Barbaro 'ndrina – jednego z klanów 'Ndranghety. W latach ’50 prowadził wojnę gangów, w wyniku której zginał m.in jego brat, który otrzymał 31 postrzałów.
Po przegranej wojnie, jego klan musiał opuścić miasto i przenieść się do Platì.
Barbaro w latach ’80 znany był jako król porwań. Jego klanowi przypisuje się co najmniej 17 głośnych uprowadzeń. Po jego aresztowaniu w 1989 roku na czele klanu stanął jego syn Giuseppe, który przez lata był na liście najbardziej poszukiwanych włoskich przestępców.
Aresztowanie Giuseppe Barbaro w 2001 doprowadziło do ujawnienia kompleksu podziemnych fortec w górach, w mieście Platì, które przez dekady służyły miejscowym klanom. Tunele były potężnie rozbudowane, niektóre przystosowane były nawet do przejazdu ciężarówek.
Ponadto znajdowały się tam zdalnie sterowane włazy, prowadzące do różnych posiadłości, umożliwiając ucieczkę przed policją. Korytarze prowadziły w okolice lasów, zwierzęcych zagród czy do stodół na farmach.
W podziemiach Barbaro przetrzymywał porwane osoby, a pieniądze które zdobywał dzięki okupom, inwestował w narkotyki i budownictwo w północnej części Włoch.
Drugi z synów Francesco, w 2008 roku został zatrzymany przy próbie przewozu 15 milionów tabletek ecstasy ukrytych w 3 tysiącach puszek z pomidorami.
źrodło: upi.com