Wojna gangów we Francji. Ulice zamieniły się w pole bitwy [WIDEO]
Ulice francuskiego miasta Dijon zamieniły się w pole bitwy gangów. Lokalne grupy przestępcze walczą z uzbrojonymi Czeczenami.
Zamieszki na ulicach wybuchły po tym jak 16-letni chłopak został napadnięty przez miejscowych dilerów narkotyków. Rządni zemsty Czeczeni zaczęli zbierać się już w piątek wieczorem, zjechali się z całego kraju, a nawet z Belgii i Niemiec.
„Czeczeńskie gangi związane z handlem narkotykami i inną działalnością przestępczą zmobilizowały się do udziału w bitwach z innymi grupami.” – przekazała francuska policja.
W sieci pojawiły się liczne nagrania przedstawiające tłum napastników uzbrojonych w maczety, noże, topory, kije baseballowe, ale także w pistolety i karabiny.
Jamais les médias montreront cette vidéo… faites là buzzer ! #Dijon pic.twitter.com/waJib2CPkG
— Damien Rieu (@DamienRieu) June 15, 2020
W związku z zaistniałym zagrożeniem na miejsce wezwano posiłki policyjne oraz oddział żołnierzy, który ma uspokoić sytuację i nie dopuścić do tragedii.
Dotychczas w wyniku starć rannych zostało 6 osób. Nikogo nie aresztowano oraz nie ma żadnych informacji o potwierdzonych ofiarach.
Około 200-osobowa grupa Czeczenów atakuje nie tylko gangi, ale także niewinne osoby, podpala auta i okrada lokalne sklepy.
https://twitter.com/hasna1102/status/1272282415524970497?s=20
https://twitter.com/AlexLeroy90/status/1272572587084742656?s=20
Źródło: dailymail.co.uk, TVP Info, Twitter
Powybijają się między sobą i będzie spokój. Zapewne to dewiza francuskiej policji.
A makaron zaniepokojony demokracja w Polsce.