Trwa rozbijanie „Wisła Sharks”. 13 osób aresztowanych
Przedwczoraj, na wniosek prokuratora, krakowski sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec 13 podejrzanych w sprawie dotyczącej działalności zorganizowanej grupy przestępczej związanej ze środowiskiem pseudokibiców Wisła Sharks.
W odniesieniu do trzech pozostałych podejrzanych prokurator podjął decyzję o zastosowaniu wolnościowych środków zapobiegawczych w postaci zakazu opuszczania kraju, oddania pod dozór Policji i poręczeń majątkowych.
Podejrzanym, którzy zostali zatrzymani 16 kwietnia 2019 roku, zarzuca się wprowadzanie do obrotu znacznej ilości środków odurzających i psychotropowych w postaci marihuany, kokainy i amfetaminy. Część z podejrzanych usłyszała również zarzuty wewnątrzwspólnotowego handlu znaczą ilością narkotyków. Ponadto 13 osób podejrzanych jest o udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Jak ustalono w toku śledztwa przedmiotem obrotu były narkotyki w łącznej ilości niemal 3,9 tony o wartości nie mniejszej niż około 32 milionów złotych.
W toku śledztwa ustalono, że zorganizowana grupa przestępcza powiązana ze środowiskiem pseudokibiców Wisła Sharks działała na obszarze województwa małopolskiego i zajmowała się handlem narkotykami, pobiciami oraz przestępstwami przeciwko porządkowi publicznemu i mieniu. Grupa ta funkcjonowała według konkretnego planu, który zakładał określony podział zarówno ról, jak i korzyści uzyskiwanych z przestępstw.
We wtorek, na polecenie prokuratora, na terenie województwa pomorskiego, śląskiego i małopolskiego zatrzymano 16 osób związanych z gangiem Sharksów, które po doprowadzaniu do Prokuratury usłyszały zarzuty. W trakcie przeszukań kilkudziesięciu obiektów zabezpieczono m.in. niebezpieczne narzędzia w postaci maczet, gazów pieprzowych czy pałek teleskopowych.
Twórca i absolutny lider gangu Sharksów, Paweł M. ps. „Misiek” od października przebywał w izolatce na oddziale dla niebezpiecznych przestępców jednego z zakładów karnych, na południu Polski. Śledczym udało się go przekonać do zostania tzw. małym świadkiem koronnym.
– „Misiek” współpracował z prokuraturą od miesięcy, w pełnym zakresie. W ciągu tygodnia jeździł na przesłuchania trzy, cztery razy – mówi osoba znająca sprawę portalowi lovekrakow.pl. Jak dodaje informator, wyjaśnienia Pawła M. są rozpisane w dwóch tomach, co przekłada się na około 400 stron.
„Misiek” w zamian za wyjawienie informacji dotyczących przestępstw popełnianych przez jego podwładnych, może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Śledczy już teraz planują kolejne zatrzymania na podstawie informacji uzyskanych od Pawła M.
źródło: kryminalnapolska.pl
Prawdziwy gangster z krwi i kości