„Tata Tasiemka”. Wielki gangster Warszawy

Tata Tasiemka. W tle zdjęcie z procesu jego gangu
0 22 230

Kiedy w Stanach Zjednoczonych postrach siały gangi Ala Capone i jego przeciwników, na terenie Polski równie prężnie rozwijało się zjawisko, które dziś nazywamy przestępczością zorganizowaną. W przedwojennej Warszawie na wiele lat przestępcze podziemie zdominowała banda Łukasza Siemiątkowskiego, znanego jako Ignac lub Tata Tasiemka.

Gang Siemiątkowskiego terroryzował całe miasto, jednak największe pieniądze zdobywał kontrolując słynny Kercelak – największy miejski bazar, znajdujący się na warszawskiej Woli.

Banda opodatkowała kupców, rzemieślników i tragarzy. Opornych zastraszano, bito i okaleczano. Zdarzały się również morderstwa. Chłopcy Tasiemki kontrolowali też hazard na terenie bazaru – od ulicznych gier w trzy karty i loteryjkę, po domy gry znajdujące się w piwnicach przy ulicy Krochmalnej 73, i Pańskiej 19.

Łukasz Siemiątkowski urodził się w Milanówku w 1876 roku. Jako 17 latek zaczął pracę w fabryce pasmanterii, w dziale wstążek. Tak też powstał jego pseudonim – „Tasiemka”. W późniejszym czasie, warszawscy kupcy, aby okazać mu swój szacunek, zwracali się do niego „Panie Tato”.

„Kercelak”,NAC

Na początku XX wieku związał się z bojówką PPS. W kwietniu 1906 roku brał także udział w akcji odbicia więźniów politycznych z Pawiaka.

W trakcie I wojny światowej działał w wywiadzie Pierwszej Brygady. Kiedy wpadł w ręce wroga, oskarżono go o zabójstwo niemieckiego szpicla i skazano na śmierć. Wykonanie wyroku wyznaczono na 14 listopada 1918 roku, jednak 3 dni wcześniej Polska odzyskała niepodległość, a Siemiątkowski został uwolniony.

Po wojnie Tasiemka przystąpił do rozwoju swoich karier – politycznej oraz przestępczej. W 1927 roku jako zaufany mąż partii, został radnym miasta, a jednocześnie, kierował kilkunastoosobowym gangiem terroryzującym warszawski bazar. Gangsterzy prócz ściągania haraczy od sklepikarzy zajmowali się brutalnymi wymuszeniami.

fot. Łukasz Siemiątkowski

Jeden z kupców, który po ślubie córki nie chciał wypłacić części otrzymanego posagu, został surowo ukarany przez gang Tasiemki. Jego żonę brutalnie zgwałcono, a nieposłuszny handlarz niedługo po tym, został zadźgany nożem.

Prawą ręką Siemiątkowskiego i człowiekiem odpowiedzialnym za rozwiązania siłowe był niejaki Leon Karpiński znany jako Pantaleon. To on twardą ręką pilnował porządku na Kercelaku, w razie problemu upominając opornych żelazną laską czy kolbą pistoletu.

Tata Tasiemka mając rozległe koneksje polityczne, dbał o to by policja zamiatała wszelkie sprawy pod dywan. Anegdota głosi, że po pomoc do Tasiemki zgłosił się pewnego razu sam minister spraw wewnętrznych, któremu podlegała policja – Felicjan Sławoj Składkowski.

Minister pragnął za wszelką cenę odzyskać skradziony portfel, jednak mundurowi w tej sprawie nie mogli wiele zdziałać. Wystarczył jednak jeden telefon do Taty Tasiemki, aby zguba wróciła na swoje miejsce. Składkowski po otwarciu odzyskanego portfela nie ujrzał tam jednak swoich pieniędzy, lecz kartkę z uwagą, by lepiej pilnował warszawskich złodziei.

26 lutego 1932 roku nad gangiem Tasiemki zebrały się czarne chmury. Policyjne samochody pojawiły się tego dnia pod domami kilkunastu gangsterów. Banda Tasiemki trafiła za kraty.

Akt oskarżenia zarzucał 44 wypadki samosądów i stosowania terroru. Utworzenie bandy dla uprawiania rozboju, terroryzowania kupców, rzemieślników, chałupników i tragarzy z okolic placu Kercelego. Na ofiary nakładano „podatki”, zaś wobec wahających się i opieszałych stosowano przemoc. Stwierdzono, że jedna z osób pobitych przez bandę zmarła wskutek odniesionych ran, a inna w stanie zagrażającym życiu przebywa w szpitalu.

W czasie trwającego procesu, świadków regularnie zastraszano, bito i okaleczano. Było ich jednak zbyt wielu, aby grupie Tasiemki udało się uniknąć odpowiedzialności karnej.

Prasa o Tasiemce

Tasiemka dostał trzy lata, później wyrok zmniejszono do dwóch, a w ostateczności i tak został ułaskawiony przez prezydenta Mościckiego. Cyngiel gangu, Pantaleon Karpiński otrzymał wyrok 6 lat pozbawienia wolności. Pozostali oskarżeni od roku do 5 lat.

Siemiątkowski w 1937 roku został nawet odznaczony Krzyżem Niepodległości za zasługi w walce za ojczyznę. Medal jednak został odebrany, kiedy dowiedziano się o jego odsiadce.

Po wybuchu II wojny światowej Siemiątkowski działał w podziemiu. W 1942 roku został aresztowany wraz z synem i przewieziony na Pawiak. Stamtąd trafił na Majdanek, gdzie pracował w kartoflarni.

Zmarł w 1944 roku na tyfus. Synowi Tasiemki, który został aresztowany wraz z ojcem udało się uciec z transportu.

Zostaw odpowiedź