Sutenerzy w rękach policji. Prowadzili „night club” i tzw. „mieszkaniówkę”

Fot. zatrzymanie podejrzanego, policja
0 2 389

Dwie agencje towarzyskie zlikwidowali policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy. Jedna działała jako night club na bydgoskich Bartodziejach, a druga jako tzw. „domówka” we Włocławku. Podejrzani o czerpanie dochodów z prostytucji usłyszeli zarzuty. Do sądu trafiły także wnioski o ich aresztowanie.

Na początku ubiegłego tygodnia policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy weszli  do night clubu, który znajdował się w jednorodzinnym domu, na Bartodziejach w Bydgoszczy. Pod pozorem nocnego klubu, jak się okazało, działała tam agencja towarzyska, gdzie przynajmniej od 5 lat usługi seksualne świadczyło jednocześnie kilka kobiet. Za prowadzenie tej agencji i ułatwianie w niej nierządu oraz czerpanie z tego dochodu odpowie 46-letnia bydgoszczanka oraz jej koleżanka, 32-letnia mieszkania Włocławka.

Ponadto włocławianka ze swoim 47-letnim partnerem prowadziła we Włocławku tzw. „domówkę”, gdzie usługi seksualne, w dwupokojowym mieszkaniu w bloku, świadczyły jednocześnie trzy kobiety.

Wszyscy zatrzymani usłyszeli podobne zarzuty.

46-latka jest podejrzana o to, że przez prawie 5 lat w Bydgoszczy, działając wspólnie z 32-latką, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, ułatwiała uprawianie prostytucji poprzez „przyjęcie do pracy”, zamieszczanie ogłoszeń na portalu erotycznym, udostępnianie na ten cel lokalu, a także zapewnienie i dostarczanie środków higieny osobistej oraz środków antykoncepcyjnych. W ten sposób, pobierając od kobiet 50% ich zarobków, uczyniła sobie z tego stałe źródło dochodu, który w tym okresie mógł wynieść nawet ponad 500 tys. złotych.

32-latka z Włocławka, oprócz zarzutu dotyczącego prowadzenia agencji w Bydgoszczy, usłyszała wspólnie z 47-letnim mieszkańcem Włocławka zarzuty dotyczące działającej w tym mieście tzw. „domówki”, gdzie dochód ich mógł wynieść ponad 300 tys. złotych.

Wszystkie te osoby zostały zatrzymane w policyjnym areszcie, a następnie doprowadzone do sądu, gdzie prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie. Bydgoszczanka w areszcie pozostanie przez dwa miesiące, a para z Włocławka przez trzy miesiące.

32-latka z Włocławka i jej 47-letni partner znani są policjantom. W sądzie toczy się sprawa, gdzie oboje są oskarżeni o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu.

 

Źródło Policja
Zostaw odpowiedź