Rozbił się samolot wypełniony kokainą. Na pokładzie ponad 1,2 tony narkotyku
Do zdarzenia doszło 31 marca, niedaleko miejscowości San Pedro Peralta w Meksyku. Prywatny samolot odrzutowy Hawker Siddeley HS-125 rozbił się głęboko w dżungli, a w wypadku zginął jeden z pilotów.
Maszyna posiadała fałszywe numery rejestracyjne i służyła do transportu narkotyków. Policjanci na miejscu znaleźli ponad 1200 kilogramów kokainy przewożonej w samolocie. Biorąc pod uwagę, że średnia cena za gram narkotyku to około 400 zł, łączna wartość ładunku wynosiła prawie 500 milionów złotych.
Narkotyki spakowano w 48 paczek po 25 kilogramów. Oprócz kokainy, na pokładzie znaleziono 1,3 miliona kolumbijskich peso. Wbrew pozorom, to żadna fortuna. W przeliczeniu na polskie złotówki, to około 1500 zł.
Samolot rozbił się bardzo głęboko w dżungli. Służby ratownicze dotarły na miejsce wypadku dopiero dzień po zdarzeniu. Przez ponad dobę wycinali gęstą roślinność, aby dostać się do maszyny. Musieli przedrzeć się przez ponad 12 kilometrów dżungli.