„Ramzes” SKAZANY na 4,5 roku więzienia. Współoskarżeni UNIEWINNIENI
W dniu dzisiejszym, wyrokiem poznańskiego sądu Paweł P. znany jako „Ramzes”, został skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności. Wyrok ten musi być dla „Ramzesa” tym bardziej bolesny, że osoby, które „mały świadek koronny” obciążał w swoich zeznaniach zostały uniewinnione.
Dzisiejsze ogłoszenie wyroku dotyczyło działań zorganizowanej grupy przestępczej, do której według prokurator poza „Ramzesem” należeć mieli Marek F. ps. Western, Bogusław D. ps. Dreks, Marek B., Artur M. ps. Ogór i Mariusz K. ps. Rolbo.
Według aktu oskarżenia opartego na relacjach współpracującego z prokuraturą Pawła P., członkowie grupy dopuścili się obrotu środkami odurzającymi, napadu na sklep jubilerski, a także kradzieży kijów golfowych i laptopów.
Korzystający z art. 60 kk „Ramzes” przyznał się do udziału we wszystkich wymienionych przestępstwach, informując, że dokonał ich wspólnie z pozostałymi członkami grupy. Sędzia Piotr Kurczewski uznał jednak, że poza jego zeznaniami, nie ma dowodów na to, iż w opisanych przez Pawła P. czynach udział brali jego rzekomi wspólnicy, skoro jednak „Ramzes” przyznał się do dokonania tych wszystkich przestępstw, powinien za nie odpowiedzieć. Tym samym skazał go na karę 4,5 roku pozbawienia wolności, a osoby wskazane przez niego jako wspólników uniewinnił.
Kije golfowe z amfetaminą
Na korzyść uniewinnionych przemawiał fakt, że zeznania, którymi obciążył ich Paweł P. zostały przez niego złożone kilka miesięcy po tym, jak wszedł we współpracę z organami ścigania i w marcu 2015 roku prokuratura umorzyła sprawy dokonanych przez niego gwałtów. Po wejściu w układ z prokurator Agnieszką Nowicką, „Ramzes” nagle przypomniał sobie o licznych przestępstwach dokonanych ze znanymi członkami poznańskiego półświatka, mimo iż wcześniej, podczas wizji lokalnej (przeprowadzonej we wrześniu 2014 r.) powiedział wprost, że mężczyźni „nie dopuszczali” go do swoich działań, więc na ich temat nie posiada żadnej wiedzy.
Dodatkowo zapytany o to, dlaczego teoretycznie majętne osoby, miałby podjąć się takiej czynności jak kradzież torby z kijami golfowymi o stosunkowo niewielkiej wartości, Paweł P. oznajmił, że w kijach golfowych znajdowała się amfetamina, która była głównym celem kradzieży. Napadnięta kobieta w salonie jubilerskim przy ul. Traugutta w Poznaniu, zeznała z kolei, że spośród podejrzanych rozpoznaje tylko Pawła P.
Spotkanie nad jeziorem
Konfabulacje „Ramzesa” wyszły na jaw po przypadkowym spotkaniu z Markiem F. ps. Western, w lipcu 2018 roku, nad jeziorem w podpoznańskim Kiekrzu. „Western” przed rozmową z „Ramzesem” włączył w telefonie dyktafon i zarejestrował, jak Paweł P. przyznaje się do układu z prokuraturą oraz składania fałszywych zeznań.
Podczas nagrania padają następujące słowa:
Western: – (…)Rozumiem. Tylko dziwi mnie, jak się dałeś namówić na takie zeznania
Ramzes: – Siedziałbyś za gwałt 15 lat?
Western: – I dlatego cię zmusili do tych zeznań?
Ramzes: – Dajesz Westerna, my dajemy ci papiery, ty tylko przytakujesz i ch*j. Rozumiesz?
Podczas tej samej rozmowy, Ramzes przyznał się także do pomówienia Michała Materli:
Ramzes: – A kto dał Materlę? Powiedz mi, jak ja go k*rwa nawet nie znam.
Western: – Ty.
Ramzes: – No, jak ja go k*rwa nawet nie znam. Ja go kurwa nawet na oczy nie widziałem, Materli. I za co siedział Materla? Za to, że go dałem.
Świadek nie zasługuje na złagodzenie kary
Kiedy nagranie ujrzało światło dzienne, pogrążony „Ramzes” próbował ratować twarz, zeznając w prokuraturze, że cała rozmowa była zaaranżowana przez „Westerna”, który rzekomo miał mu grozić zgwałceniem żony i uprowadzeniem syna. Taką samą wersję przedstawiła żona Pawła P., potwierdzając, że Marek F. miał go szantażować.
Ogłaszający wyrok sędzia Kurczewski przekazał dziś jednak, iż nie ma dla niego znaczenia w jakich okolicznościach doszło do zarejestrowania ów rozmowy, gdyż świadek nigdy nie powinien dopuścić do takiego spotkania i za wszelką cenę unikać podobnej konfrontacji.
Wszystko to sprawiło, że wydał dziś wyrok skazujący „Ramzesa”, dodając, że Paweł P. jest osobą, która nie zasługuje na korzystanie z art. 60 kk, czyli na nadzwyczajne złagodzenie kary.
Wyroki nie są prawomocne.
źródło: online-mafia.pl
Poprostu sprzedał jak niejeden w tym pojebanym kraju mi też niejedno przypisano ale żeby się zemścić sam to mógł poczekać aż ich złapią i wtedy oni na niego doniosą też poszedł by siedzieć np. Za kradzież laptopa. . Co za pojebana moda na jakieś 60 a zresztą robią tak dalej to będzie za znęcanie się nad policjantem podczas przesłuchania albo obrazę sądu bo ktoś coś gadał albo pokazywał na sprawie .