Popularny zawodnik MMA skazany w procesie Psycho Fans. Adam W. usłyszał wyrok
15 czerwca zapadły wyroki skazujące w największym procesie przeciwko grupie przestępczej tworzonej przez pseudokibiców Ruchu Chorzów.
Skazanie oskarżonych było możliwe dzięki świadkom, którzy poszli na współpracę. Wśród nich znaleźli się Maciej S. ps. „Maciuś”, Łukasz B. ps. „Baluś”, Dawid T. ps. „Dudi”, Dawid W. ps. „Dawo”, Marek K. ps. „Celebryta” oraz Rafał B. ps. „Bojar”.
Na podstawie ich zeznań sąd oświadczył, że istniała grupa przestępcza, która ma na swoim koncie handel narkotykami, ustawki, ataki na innych kibiców, wymuszenia haraczy, włamania czy napady. W czwartek sąd rozpoczął ogłaszanie wyroków.
Zawodnik MMA skazany w procesie Psycho Fans
Część oskarżonych została już ukarana, a wśród nich znaleźli się m.in. liderzy Maciej M. ps. „Maślak” skazany na 12 lat więzienia i Łukasz L. ps. „Lucky”, który usłyszał 15 lat pozbawienia wolności. Za kraty trafi również popularny zawodnik MMA Adam W. ps. „Siwy”.
Ma on na swoim koncie 13 zawodowych pojedynków i bił się dla największej organizacji na świecie, jaką jest UFC. Na początku 2019 roku został on zatrzymany przez CBŚP wraz z innymi podejrzanymi. W prokuraturze postawiono im zarzuty, a następnie aresztowano.
„Siwy”, który został skazany na 3 lata więzienia cały czas nie przyznawał się do ustawek, udziału w gangu czy handlu narkotykami. Jeszcze w 2019 roku, kiedy to stanął przed sądem, zeznał że jest kibicem Ruchu Chorzów oraz zna członków Psycho Fans, jednak niewiele wie na temat tworzonej przez nich grupy przestępczej.
– Nigdy nie ukrywałem, że jestem kibicem Ruchu Chorzów. Kiedy kibicowałem i trenowałem MMA, poznałem niektórych współoskarżonych, jednak w mojej ocenie nie czyni mnie to członkiem grupy przestępczej. Te znajomości traktowałem indywidualnie i luźno, głównie przy okazji meczów oraz treningów.
Zapewniał, że może być omyłkowo brany za członka Psycho Fans m.in. ze względu na znajomość z innym zawodnikiem MMA „Maciusiem”, który zajmował wysoką pozycję w hierarchii gangu i był jednym z najważniejszych świadków w sprawie:
– Przez wzgląd na nasze wspólne zainteresowania, czyli sztuki walki, spędzałem z nim bardzo dużo czasu, nawet kilka godzin dziennie. Patrząc teraz na to, jaką funkcję pełnił w grupie, to mogę podejrzewać, że w oczach wielu osób byłem uznawany za członka Psycho Fans. Jednakże w swoich wyjaśnieniach z kwietnia tego roku Maciej S. przyznaje, że za członka grupy mnie nie uważa.
– (…) Oskarżeni są świadomi art. 60 i zdają sobie sprawę, że im więcej osób pomówią, tym mniejszą dostaną karę. To tyle. W mojej ocenie są oni po prostu bandytami, którzy usiłują się wybielić moim kosztem.
Wszyscy nie winni . Znają sie przypadkowo i wszyscy sie na nich uwzieli .A to dobrzy Polacy i wzór społeczeństwa.