Po obejrzeniu Ojca chrzestnego, gangster zadzwonił do naśladującego go aktora
Meyer Lansky (1902-1983) urodził się na terenie dawnej I Rzeczypospolitej pod zaborem Rosyjskim. Pytany o swój ojczysty kraj zawsze odpowiadał – Polska.
Bliski przyjaciel takich gangsterów jak Bugsy Siegel, czy Lucky Luciano, odegrał dużą role w rozwoju Narodowego Syndykatu Przestępczego.
Przy pomocy mafijnych bossów Lansky budował kasyna w całych Stanach, prowadził je, a także pomagał innym gangsterom zwiększyć ich zyski. Dzięki niemu na hazardzie wzbogaciło się wiele osób, a sam gangster zyskał przydomek „ministra finansów mafii”
Meyer Lansky jako słynny gangster był inspiracją dla wielu postaci filmowych. Jedną z nich był Hyman Roth z filmu „Ojciec chrzestny II” – fikcyjna postać najbardziej wpływowego żydowskiego gangstera w USA. W jego rolę wcielił się Lee Strasberg.
Po premierze filmu w grudniu 1974 r., aktor odebrał telefon i usłyszał w słuchawce:
– Czy rozmawiam z panem Hymanem Rothem? Myśląc, że to żart odpowiedział:
– Chyba pomyliłeś numery. Dodzwoniłeś się do domu Lee Strasberga
Aktor nie spodziewał się, że tak przebiegnie ta rozmowa:
– Zgadza się. Czy mam zatem przyjemność z Hymanem Rothem?
– Z kim ja rozmawiam?!
– Muszę powiedzieć, że trochę mnie rozczarowałeś. Byłem przekonany, że dobrze przestudiowałeś mój głos.
W momencie kiedy Strasberg domyślił się z kim rozmawia, nie wiedział czy kontynuować rozmowę, czy odłożyć słuchawkę.
– Z tej strony Meyer Lansky. Dzwonię, aby ci pogratulować. Zagrałeś naprawdę świetnie. Uważam jednak, że mogłeś być nieco sympatyczniejszy.
Na tym zakończyła się ich rozmowa, a aktor nigdy nie przestał się zastanawiać, czy była to próba nastraszenia, czy gangsterowi rzeczywiście spodobała się rola odegrana przez Strasberga.