Napad i strzelanina w Amsterdamie. Złodzieje chcieli zrabować kosztowności za 50 mln euro [WIDEO]
W środę w Amsterdamie doszło do napadu na transport kosztowności. Rabunek przerodził się w pościg i strzelaninę. Policja przeprowadził wielką obławę na złodziei.
Około godziny 14:00 na ulicy Meeuwenlaan w północnej części miasta padły pierwsze strzały. Jak już wiadomo, wszystko zaczęło się od napadu na transport z kosztownościami, w tym złotem i diamentami. Napastnicy ostrzelali pojazd z kosztownościami, po czym zbiegli z miejsca przestępstwa.
Policja zablokowała część Amsterdamu, a złodzieje uciekali autami przez 11 kilometrów aż do miasta Broek w gminie Waterland. Tam, kiedy złodzieje uciekali przez łąkę, doszło do kolejnej strzelaniny.
Policjanci zostali ostrzelani z broni automatycznej. Zniszczone zostały radiowozy. W akcji brały udział trzy helikoptery oraz służby ratownicze i psy, które wytropiły dwóch mężczyzn ukrytych w koszach na śmieci.
Łącznie zatrzymano 7 podejrzanych, jeden z napastników zginął. Nie ustalono czy został trafiony przez jednego z funkcjonariuszy. Jak podają media, była to największa tego typu akcja, w której udział brała tak duża ilość policjantów.
Jak wiadomo, przestępcy porozumiewali się w języku francuskim. Mieli na sobie kamizelki kuloodporne i byli uzbrojeni w karabiny, w tym AK-47.
Celem napadu był opancerzony pojazd, w którym znajdowało się złoto i drogocenne kamienie szlachetne o łącznej wartości szacowanej na 50 mln euro.
Do sieci trafiło wiele materiałów ukazujących całe zdarzenie, w tym zdjęcia i nagrania świadków: