Mafioso podejrzewany o zamordowanie Jimmy’ego Hoffy zmarł na koronawirusa
Antonio “Toto” Ruggirello zmarł w tym tygodniu w wieku 83 lat. Żołnierz mafii z Detroit chorował na Covid-19. Był ostatnim żyjącym Ruggirello, którzy swego czasu kontrolowali całe hrabstwa Genesee i Washtenaw.
Według informacji FBI bracia byli przez długie lata członkami mafii. Najprawdopodobniej od 1979 kiedy to odbyło się tajne spotkanie, w czasie którego Giacomo “Black Jack” Tocco został wybrany na bossa rodziny.
„Black Jack” miał wspiąć się na sam szczyt mafii wykorzystując przy tym siłę braci Ruggirello. Luigi “Louie the Bulldog” i Antonino “Tony Cigars” mieli razem zarządzać jedną z ekip podlegającej rodzinie.
W 1977 bracia zostali skazani za próbę zabójstwa bankiera, który odmówił współpracy z mafią. Chcieli wysadzić w powietrze jego auta, ale nie udało się doprowadzić do eksplozji.
Kolejny proces wytoczono przeciwko nim, kiedy planowali morderstwo jednego z członków własnej załogi, po tym jak dowiedzieli się, że gangster zdecydował się zeznawać i współpracować z policją.
Louie zmarł w 1987 po walce z rakiem. Joseph w 2013 zmarł z przyczyn naturalnych, tak samo jak Tony w 2019 roku.
Ostatnim z braci był Antonio “Toto”, którego jedną z największych spraw było rzekome porwanie szefa związków zawodowych Jimmy’ego Hoffy. FBI i policja stanowa podejrzewają mafiosa o uprowadzenie, zamordowanie i zakopanie ciała mężczyzny na swoim ranczo w roku 1975.
Mimo procesów, śledztwa i przesłuchać nie udało się rozwiązać sprawy, a gangster od 45 lat widnieje jako główny podejrzany w dokonaniu zbrodni.
Źródło: aboutthemafia.com