„Maciuś” jednak nie wróci za kraty. Jest to nagroda za pomoc w skazaniu Psycho Fans
Katowicki sąd jednak zgodził się na to, by Maciej S. ps. „Maciuś” nie wracał za kraty. Jest to nagroda za pomoc w rozbiciu Psycho Fans.
„Maciuś” był jednym z liderów grupy przestępczej tworzonej przez chuliganów Ruchu Chorzów. CBŚP w 2018 roku rozbiło gang, a kilku podejrzanych poszło na współpracę. Pierwszym małym świadkiem koronnym został właśnie Maciej S., czym zszokował środowisko kibicowskie.
W lutym 2023 roku wyroki skazujące usłyszało 15 osób. Boss Maciej M. ps. „Maślak” został skazany na 15 lat więzienia, a Łukasz L. ps. „Lucky”, który był jego prawą ręką na 14 lat pozbawienia wolności.
„Maciuś” za to, że pogrążył gang i zeznawał przeciwko swoim dawnym kolegom, został ukarany znacznie łagodniej. Usłyszał bowiem wyrok 3 lat 2 miesięcy więzienia. Na poczet kary zaliczono mu pobyt w areszcie śledczym, jednak kilka tygodni temu media obiegła informacja, że musi wrócić za kraty.
Do odsiadki pozostało mu ponad 6 miesięcy, w związku z czym Maciej S. zwrócił się do sądu o warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty zasądzonej kary. Tłumaczył, że zmienił swoje życie, a pobyt w więzieniu może być dla niego bardzo niebezpieczny.
Sąd Okręgowy nie zgodził się na zwolnienie go z reszty wyroku, wyjaśniając, że w zamian za obciążające zeznania usłyszał już niższą karę niż pozostali gangsterzy. Po zażaleniu obrońców sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Ten pod koniec maja zdecydował, że „Maciuś” nie wróci do zakładu karnego.
Jak donosi gazeta Wyborcza, sędziowie podkreślili, że osoby jak Maciej S., które współpracują w sprawach gangów i grup przestępczych muszą korzystać z pewnych przywilejów. Z całą pewnością jest to zabieg mający na celu przekonanie kolejnych osób do współpracy ze śledczymi w zamian za korzyści w postaci nie tylko łagodniejszych wyroków, ale unikania aresztów i zwolnienia z zasądzonych kar.
Źródło: Wyborcza