Jeden z największych przemytników w Europie schwytany. Jest synem bossa 'Ndranghety

Hiszpańskie służby schwytały mężczyznę uznawanego za jednego z najbardziej niebezpiecznych włoskich przestępców.

35-letni Giuseppe Romeo to członek mafii kalabryjskiej. Był poszukiwany od 2018 roku. W listopadzie został skazany na 20 lat więzienia w związku z handlem narkotykami.

Romeo pochodzi z San Luca, wioski, którą uważa się za stolicę 'Ndranghety. Jego ojciec Antonio jest rzekomo potężnym bossem mafii. Natomiast Giuseppe to osoba, która nadzoruje narkotykowe transakcje i przemyt narkotyków pomiędzy Ameryką Południową a Europą. 35-latek działał dla takich klanów jak Romeo, Pelle i Costadura.

Włoska prokuratura nazywa Romero inicjatorem, organizatorem i finansisą biznesu kokainowego w Europie. 35-latek po przeprowadzce do Niemiec stworzył szlaki przemytowe dzięki współpracy z pośrednikami z Belgii i Danii, którzy przez Holandię dostarczali do Milanu około 50 kilogramów kokainy tygodniowo, co daje 2,6 ton narkotyku rocznie.

Pod koniec 2018 roku niemieckie służby wzięły udział w operacji Pollino, w wyniku której łącznie w pięciu krajach aresztowano blisko 90 podejrzanych. Skonfiskowano prawie 4000 kg kokainy, 140 kg tabletek ecstasy i ponad 2 mln euro w gotówce.

Jak twierdzą niemiecka media, była to jedna z największych obław policyjnych przeciwko mafii w tym kraju. Wzięło w niej udział 240 funkcjonariuszy Federalnego Urzędu Kryminalnego, 200 funkcjonariuszy policji federalnej, oddziały antyterrorystyczne GSG9 oraz policjanci z poszczególnych landów.

W wyniku operacji skazano podejrzanych, którzy współpracowali lub byli powiązani z Romeo i nadzorowanymi przez niego działaniami. Samego mafiosa nie udało się jednak schwytać.

Romeo został zatrzymany dopiero 15 marca przez Guardia Civil w Barcelonie w trakcie zakupów. Hiszpańscy śledczy podjęli działania na podstawie informacji przekazanych przez Francuskie służby.