Jeden z największych narkobaronów na świecie poszedł na współpracę! Tworzył superkartel i współpracował z Kinahanem
Raffaele Imperiale odcięty od swojego luksusowego życia szybko zdecydował się na współpracę z organami ścigania. Jego zeznania mogą pogrążyć potężnych narkobossów.
Imperiale zaczynał jako członek klanu Camorry Amato-Pagano z dzielnicy Secondigliano w Neapolu. Szybko wspiął się na szczyt w przestępczej hierarchii, poszerzył swoją działalność o kolejne kraje i nawiązał nowe znajomości, które pomogły mu stać się jednym z największych przemytników w Europie.
Nazwisko Imperiale wielokrotnie pojawiało się w mediach przez ostatnie lata. Między innymi było bardzo głośno o jego rzekomym układzie z władzami. W zamian za łagodniejszy wyrok miał zwrócić dwa skradzione obrazy Van Gogha warte ponad 100 mln dolarów. Dzieła zostały ukryte w jednej z jego posiadłości.
Ścigany Imperiale uciekł w końcu do Dubaju, skąd dalej kierował swoim imperium. Razem z takimi bossami jak Daniel Kinahan czy Ridouan Taghi kierował superkartelem, czyli organizacją, która kontrolowała 1/3 kokainowego rynku w Europie.
Imperiale zarabiał ogromne pieniądze, a przez pierwsze trzy miesiące 2020 roku według śledczych z Dubaju, wydał aż 7 mln euro. Kolejny milion euro miał rozdać żonie, byłej żonie czy szwagrowi. Na same prezenty wydał 200 tysięcy euro, a podobną kwotę przeznaczył na podróże samolotem.
Swoje pieniądze chciał nawet zainwestować w zakupienie klubu SSC Napoli, jednak uniemożliwiły mu to władze, które zatrzymały go w sierpniu 2021 roku. W marcu tego roku został ekstradowany, a 7 grudnia włoskie media przekazały, że narkobaron poszedł na współpracę.
Niewykluczone, że pomógł on w ostatnim uderzeniu w superkartel, w wyniku którego zatrzymano kilkudziesięciu przestępców, w tym bossa Edina Gacanina. Na wolności wciąż pozostaje Daniel Kinahan, jednak wydaje się, że jego schwytanie to kwestia czasu.
Źródło: gangstersinc.org/gazzettadelsud.it