Historia TROCHĘ prawdziwa – Kto jest kim w „Jak zostałem gangsterem”?
Na samym wstępie należy zaznaczyć, że dzieło Macieja Kawulskiego to dobry, a nawet bardzo dobry film sensacyjny, biorąc pod uwagę podobne produkcje ostatnich lat na rodzimym rynku. W tym artykule zajmiemy się jednak przede wszystkim jego warstwą merytoryczną.
Twórcy filmu reklamują go hasłami w stylu – „Prawda o polskiej mafii wreszcie ujrzy światło dzienne”, sugerują również, że główny bohater filmu to postać mająca swój odpowiednik w realnym życiu. I tutaj może pojawić się pewne rozczarowanie u osób, dla których tematyka polskiej przestępczości zorganizowanej nie jest nowością. W „Jak zostałem gangsterem” ukazano bowiem liczne oczywistości, takie jak bajkopisarstwo świadka koronnego „Masy”, które wypaczyło obraz polskiej mafii w ostatnich latach czy nagminne łamanie bandyckich zasad przez uczestników kryminalnego podziemia.
Z drugiej jednak strony dla statystycznych Kowalskich, którzy wiedzę o polskiej mafii czerpali z filmów Patryka Vegi czy też książek wspomnianego wcześniej literata, jest to całkiem dobra lekcja historii o polskiej przestępczości zorganizowanej, podana w bardzo atrakcyjny sposób. W gruncie rzeczy jest to świetny film sensacyjny obsadzony doskonałymi aktorami, którego scenariusz nie został spłycony do wątku nieszczęśliwej miłości czy zemsty na byłym wspólniku.
Przejdźmy zatem do bohaterów filmu Macieja Kawulskiego. Większość widzów głowi się nad tym, któż kryje się pod postacią głównego bohatera zwanego Wodzem. Jak się okazuje, bohater grany przez Marcina Kowalczyka jest najprawdopodobniej zlepkiem różnych gangsterów, którzy weszli na pierwszy plan gangsterskiej Polski po rozbiciu słynnego Pruszkowa. Był to czas gdy w stolicy zaczęły rządzić takie grupy jak mokotowska czy żoliborska, a do głosu dochodziło znacznie młodsze pokolenie niż to, które „zamknął” Masa.
Twórcy w postaci Wodza ukazali przestępczą drogę wielu polskich przestępców młodszego pokolenia niż „starzy pruszkowscy”, którzy wdrapali się na szczyt przestępczych organizacji (Piotr S. ps. Sajur, Rafał S. ps. Szkatuła czy Rafał B. ps. Bukaciak). Podobna sytuacja dotyczy Waldena (Tomasz Włosok) – obaj bohaterowie posiadają cechy różnych postaci z polskiego półświatka, jednak żadna z nich nie odzwierciedla w 100% konkretnej, realnej osoby.
Kolejną postacią wydającą się zlepkiem różnych osób jest Daniel – bohater grany przez Jana Frycza. Stateczny, elegancki gangster, który wychodzi na pierwszy plan po rozbiciu Pruszkowa. Tu nasuwa się od razu nawiązanie do Andrzeja H. ps. Korek, bossa grupy mokotowskiej, który po roku 2000 stał się w Warszawie bossem numer 1, i to u niego zaczęły zbierać się niedobitki po rozbrojeniu przez policję Pruszkowa i Wołomina. Korek podobnie jak Daniel zaliczył wpadkę przy przemycie potężnej ilości kokainy i tak samo jak on wyglądem przypomina bardziej podstarzałego przedsiębiorcę niż bandziora.
Andrzej H. nie poszedł jednak na współpracę, tak jak zrobił to filmowy bohater. I w tym miejscu twórcy wprowadzają mniej zorientowanego widza w błąd – w jednej z ostatnich scen celebrycie promującemu swoje książki, zostaje zdjęta z twarzy kominiarka i widzimy twarz Daniela. Widzowie mogą zatem pomyśleć, że to właśnie Frycz wcielił się w rolę Jarosława S. ps. Masa, i takie też głosy można było usłyszeć przy końcowych sekundach seansu. Wcześniej jednak napomknięto, że Daniel wypłynął na szerokie wody po rozbiciu Pruszkowa, a więc nie mógł być to Masa, ponieważ to on rozbił grupę pruszkowską i był już świadkiem koronnym.
Odnośnie samego Masy również pojawia się błąd. Narrator informuje, że to Masa był pierwszym świadkiem koronnym w Polsce. Jarosław S. otrzymał ten status w sierpniu 2000 roku, a pierwszy świadek koronny został powołany już w 1998 roku i był nim były policjant działający w grupie przestępczej.
W filmie pojawia się też niejaki Maggi, grany przez Janusza Chabiora, który jest definicją „starego Pruszkowa”- recydywistów z PRL-u, i twórców grupy pruszkowskiej. Tu z kolei mamy zlepek takich osób jak Janusz P. ps. Parasol, Ryszard P. ps. Krzyś, Czesław B. ps. Dzikus czy Wojciech B. ps. Budzik.
Scenarzyści nawiązali również do kilku głośnych wydarzeń z historii gangsterskiej Polski. Mamy choćby napad na konwój, przypominający nieco rabunek przy ul. Zamiany, do którego doszło w 1995 roku, i który również okrzyknięto napadem stulecia. Pojawia się też gang Poj*bów oraz strzelanina pod Warszawą, w której ginie policjant. Tu mamy oczywiste nawiązanie do grupy Muntanów, bezwzględnej i brutalnej, która podczas strzelaniny w 2002 roku, w miejscowości Parole zamordowała policjanta. Ta grupa polowała również na bossa Mokotowa – Korka, co jest kolejnym nawiązaniem do postaci Daniela.
W obrazie nawiązano do jeszcze jednego pamiętnego zdarzenia z dziejów polskiej gangsterki. W jednej ze scen gangster podczas libacji strzela do swojego kompana tylko dlatego, że ten obraził jego psa. Do takiego samego zdarzenia doszło w 1995 roku, w pruszkowskim mieszkaniu Wojciecha B. ps. Budzik. Pan Budzik zastrzelił wówczas swojego 30-letniego kolegę, ponieważ ten ubliżył jego psu…
„Jak zostałem gangsterem” to bardzo dobre kino. Nie odkryto w nim jednak Ameryki i nie przewrócono do górny nogami obrazu polskiej mafii, tak jak zapowiadano przed premierą. W każdym razie nawet dla osób dobrze zorientowanych w temacie polskiej przestępczości zorganizowanej nadal będzie to świetny film sensacyjny, zostawiający daleko w tyle ostatnie wybryki Patryka Vegi ze słowem „mafia” w tytule.
Mały minusik należy się natomiast ekipie zajmującej się doborem kostiumów. Bohater w połowie lat 90 nosi obcisły dres niczym zdjęty z manekina w sklepie Adidasa z kolekcji 2019. Pozostali w ciasno dopasowanych sweterkach i kurteczkach również wyglądają jak świeżo po zakupach w Zarze czy Reserved.
FC
Skuter wodny tez był z linii modelowej z 2019 roku 🙂
Ostatnich kilku lat? Przecież już w 2005 był starym frazesem, wystarczy wspomnieć „mordo ty moja” z wyborów.
Pan Budzik zastrzelił wówczas swojego 30-letniego kolegę, ponieważ ten porównał jego psa rasy bulterier do krowy? Fałsz. Pan Budzik zastrzelił wówczas swojego kolegę, ponieważ ten powiedział, że pies Budzika może zrobić laskę jego psu. Taka sytuacja.
Trochę modowo słabo to wyszło. W latach 90 wszystko pływało na człowieku. Luźny dresik 🙂
Od razu zwróciłem. Uwagę na ubiór bohaterów. Od dresów do butów które sam mam w szafie, a były kupione rok temu nie 20 lat 😀
Główny bohater to nie szkatułka,bukaciak,czy sajur
To kto?
Ale trzeba powiedzieć,że film im się udał.
Banda żoliborska działa do dziś. Przewodzi jej mafiozo ps. Prezes. Robią interesy w całym kraju, w zeszłym roku nacięli nawet Austriaków na niezłą kasę. Policja i służby ich kryją.
W tym filmie to chodzi o Wojtasa z grupy mokotowskiej 😉 pare małych szczegółów zostalo zmienionych. Wlasnie jak mokotow na zoliborz.
O jejka wlasnie fajnie ze moda dzisiejsza lepiej sie ogladalo. To jest film Sensacyjny a Nie document troche luzu. Widocznie tak zrobili celowo przecierz idiotami Nie sa wiedza ze dres byl z ortaluonu wtedy
Jasne, tylko niech nie piszą wtedy „historia prawdziwa”.
Nie tylko ciuchy ale ja cały film tak odebrałem..taki zbyt amerykański klimat jak na czasy lat 90 tych
Boże bo taki klimat ma ten film. To celowe założenie. W końcu ktoś zrobił coś innego, co wyszło rewelacyjnie!!! Chcesz obejrzeć stare czasy lat 90tych to włącz sobie Miasto prywatnej.
Film ok. Wodzu a raczej mechanik w filmie bardzo wybielony. Był gorszy niż go przedstawiono. Ale film w miarę ok. Pozdro dla mechanika i chłopaków.
Masz racje. Przecwelony nie ma kolegów ani innych opcji.
Jezeli ktos byl przycwelony w wiezniu to nie bylby dopuszczony do złodziei! Wiele ksywek jest kulawych nie majacych prawa bytu u ludzi z miasta…. pozatym film napewno lepszy od gniotow Vegi
Ja myślałem ,że Frycz to Chińczyk bo ten też z psami sobie la…ki robił i książkę te wydal.
Chyba twoja matka obciąga psom. Ze schroniska na Paluchu. Jebany frajerze. Chińczyk ma na koncie trzy głowy.
„Po lewo Bogusław Linda w filmie “Miasto prywatne”(1994)”
„Po lewej”, nie „po lewo”. Mówicie też „półtorej roku”?
No półtorej ? a przepraszam jak niby inaczej?
no pół i cały, a co?
To nieprawda że takich dresów i kurtek nie było w latach 90 tych, były nawet lepsze a porownanie kreacji Lindy w artykule nietrafione
Dresik nie był z ortalionu tylko z kreszu. To były czasy. Film dobry. klimat tamtych lat. Knajpy i ulice. R
Film generalnie nie najgorszy nie najlepszy Ale aktor który został obsadzony jako bohater pod tytułem Walden jest tak chujowo dopasowany, że już aż razi.
Co Ty bredzisz….. jedna z najlepszych drugoplanowych ról ostatnich lat… !!!
Ale nonsens…to najepsza rola w tym filmie i jedna z najlepszych o ile nie najlepsza rola w Polskim filmie z 2020 roku.
ludzie
znawcy polskiej mafii i historii tamtych lat
odpuści sobie te waszym zdaniem super komentarze o prawdzie
zrobili dobry film
a jeśli wam przeszkadza to co w nim ukazali odpuście i nie oglądajcie
macie chęć zobaczyć coś realnego to w TVP polecam „Koronę królów”
a tym z was najbardziej zaawansowanym polecam jedno:
weź kamerę , napisz scenariusz i nakręć super produkcję
i życzę OSCARA za niego
Zgodzę się, że film jest bardzo dobry i oddaje dużo z tamtych czasów, a ludzie wypowiadają się jakby mieli jakieś swoje mniemanie o tamtych czasach.
Panowie i Panie… znajacy ten swiat i klimat …. mowie o tych co przezyli choc cos w tym swiecie nie o dzieciach doksztalconych na necie i masie…. JAKIE BYŁO HASŁO …….HEHE pozdro dla ziomkow tu i tam.
Masa masa ssij kutasa
O kim mowa jak w filmie Pani, która robiła loda głównemu bohaterowi w latach 90-tych została posłem?
O dzisiejszej Prezes Polskich Linii Oceanicznych.
Z nieścisłości rażących w oczy można zobaczyć u głównego bohatera buty NMD bedące dość świeżym modelem oraz podczas spotkania u „POJEBÓW ” w tle można było usłyszeć jedną z piosenek Malika Montany
to była piosenka zrobiona na potrzeby filmu
Filmy byłby lepszy gdyby nie zmuszono mnie do obejrzenia gejowskiego porno. Scena zupełnie niepotrzebna.
Niestety takie już mamy ch**owe czasy.
Trochę pasowało to, do Jacka „Klepaka”
ale nie do końca. No i w filmie była mowa o wszystkich grupach oorócz Wołomina
Film kiepski, miało być jak Goodfellas a wyszło trochę liepiej niż Vega i jego gnioty.
film świetny… miasto prywatne faktycznie kresz rządził ale takie dresieki tez były -tylko rczje u ruskich gopścinnie na sportowca…Mi przeszkadzało jedynie to że główny bohater ma brodę od młodości… to nie były czasy na drwala ani Czeczena.. Brody to nosili w latach 70 tych lub wąsy jak jego ojciec kiedy on bitki pod szkołą urządzał…
Nie rozumiecie 1. W tych ortalionach z lat 90tych boh wygladaliby komicznie i nie daloby sie zrobic z tego powaznej sensacji. Dlatego celowo dobrali najnowsze kolekcje dresow bo tak wlasnie w oczach mody i ludzi lat 90tych wygladali gangsterzy. Ortalion byl szykiem mody tak jak teraz nowe dresy adidasa czy buty nike za 2k
Piosenka u poyebow to soundtrack od malika monatny
Fajny film. Trochę mało treściwy,ale przyjemnie się oglądało. Nie lubie scen „ruchanych” w takich filmach,bo od tego mam pornole,a jak oglądam z rodzicami taki film to troche głupio.
Jaki wysyp „PRAWDZIWYCH” gangsterów nagle… Weźcie się ku*wa nie ośmieszajcie.
Ciekawy materiał!
Wodzu z filmu to Wojciech S vel Wojtas vel Kierownik, a Walden rzeczywiście jest zlepkiem różnych bandziorów
Chyba chodzi o Piotrka z Karmelickiej biegaliśmy razem w 80 latach i jego bratem Arturem Wtedy Kargul wpierdol na Pawiaku dostał piękne czasy pracy w klubie park 1984 rok nasze drogi się rozeszły w 1988 poszedłem do wojska to na pewno Piotrek K.on miał to coś
Film dobry przedstawia postać fikcyjną ze znamionami prawdziwych osób oraz wydarzenia które miały miejsce np porwanie córki znanego biznesmena pod szkołą ( ofiary nie znaleziono do dzisiaj oraz oprawców ) sytuacja natomiast z ,,Danielem” przypomina ,,Daria” ze Ślepnąc od świateł
Faktycznie, jedyne co mnie trochę? kłuło w oczy, to ten dosyć bardzo nowoczesny wystrój wnętrz. Nie chciałam specjalnie oglądać ze względu na zatrudnienie Natalii Siwiec czy Natalii Schroeder- lubię obie panie, serio, ale jakoś tak często osoby typu modelki czy piosenkarki mogą odstraszać- i żałuję, że nie poszłam do kina tylko dopiero na streamingu obejrzałam. Temat super!