Były komendant KPM w Łodzi, rozbił się na drzewie, miał 1,7 promila
fot. komendant Piotr B. odbierający medal, 2016 r./policja.pl
Były komendant KMP w Łodzi zatrzymany przez policjantów z Włocławka – Piotr B. w nocy z soboty na niedzielę wjechał w drzewo. Był pijany. Prokuratura we Włocławku już postawiła mu zarzuty. Grozi mu nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
W nocy z soboty na niedzielę policja z Włocławka dostała zgłoszenie o audi, które w miejscowości Łączewna (gm. Boniewo) zjechało na pobocze i uderzyło w drzewo. Za kierownicą siedział funkcjonariusz łódzkiej policji. Miał ok. 1,7 promila alkoholu.
Jak potwierdza Arkadiusz Arkuszewski, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku, Piotr B. usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
– Zapewniam, że w przypadku postawienia funkcjonariuszowi zarzutów dotyczących prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości zostaje on zawieszony w czynnościach służbowych i niezwłocznie wszczyna się postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjne zmierzające do zwolnienia ze służby – poinformowała wczoraj mł. insp. Joanna Kącka.
Jak ustalił dziennik łódzki, podejrzany to były komendant miejski policji w Łodzi, który w policji służy od 1992. Szefem komendy został w 2012, 4 lata później został szefem policji w Pabianicach.
Z tej funkcji został odwołany po niespełna roku, w kwietniu ub. r i od tego czasu pozostawał do dyspozycji komendanta wojewódzkiego, który – miał w przyszłości znaleźć dla niego pracę „zgodną z jego kompetencjami”.
źródło: dziennik łódzki
„…pozostawał do dyspozycji komendanta wojewódzkiego, który – miał w przyszłości znaleźć dla niego pracę „zgodną z jego kompetencjami”…” – widocznie nie mógł czekać zbyt długo i postanowił sam odnaleźć swoje powołanie…i znalazł jako „Komendant DD” vel „DrunkenDriver”