37-latek uciekł z więzienia już po 9 dniach. Przebrał się za lekarza i zmylił strażników.
37-letni Chad Lee Houser dokonał brawurowej ucieczki z więzienia w Raleigh. To pierwsza udana próba od 1994 roku.
Mężczyzna podejrzany o zabójstwo początkowo trafił do zakładu karnego w hrabstwie Cumberland, jednak po kilku dniach przeniesiono go do więzienia stanowego. Tam Houser miał czekać na postawienie zarzutów i proces.
Kulisy ucieczki z placówki o zaostrzonym rygorze ujawniły lokalne media. Wszystko zaczęło się, kiedy aresztant zgłosił silny ból w klatce piersiowej. Według strażników potrzebował on profesjonalnej pomocy medycznej.
Houser został odesłany do więziennego szpitala. Tam znalazł fartuch chirurgiczny i worek ze śmieciami, który zabrał ze sobą, aby zmylić pracowników zakładu karnego.
Do wyjścia udał się za jednym z farmaceutów, który właśnie kończył pracę. 37-latek został zatrzymany przez strażnika, kiedy znajdował się niedaleko punktu kontrolnego. Funkcjonariusz zażądał wylegitymowania się, Houser jednak nie posiadał żadnych dokumentów.
Po chwili wywiązała się dyskusja, a aresztant „zniknął z oczu” strażnikowi. Następnie w nieznany sposób Houser pokonał ogrodzenie, po czym ukradł ciężarówkę z pobliskiego placu budowy.
Przestępca nie nacieszył się jednak wolnością, został schwytany ok. 80 km od więzienia. W skradzionym pojezdzie znajdował się wbudowany lokalizator GPS, który bez problemu pozwolił namierzyć uciekiniera.
Źródło: Polsat News