11-letnia dziewczynka ofiarą porachunków w Belgii. Trwa wojna pomiędzy gangami narkotykowymi
Zagraniczne media donoszą o tragicznej śmierci 11-letniej dziewczynki, która stała się przypadkową ofiarą gangsterskich porachunków.
Do zdarzenia doszło 8 stycznia w Antwerpii, przez którą do Europy trafiają ogromne ilości narkotyków. To właśnie belgijski port jest głównym odbiorcą przemytów, a w samym 2022 roku policja zabezpieczyła 110 ton zakazanych substancji. Dla porównania w oddalonym niecałe 100 kilometrów holenderskim Rotterdamie skonfiskowano 52,5 tony narkotyków.
W Antwerpii działają liczne grupy przestępcze, które toczą ze sobą wojnę i niestety cierpią na tym niewinne osoby. W miniony poniedziałek doszło do ataku, w którym około 18:30 nieznani sprawcy ostrzelali bramę garażową przy ulicy Nieuwdreef.
– Za bramą znajdowała się część mieszkalna z prowizoryczną kuchnią, w której przebywało kilka osób, w tym dziecko – wyjaśnił burmistrz miasta Bart De Wever.
Napastnicy, którzy otworzyli ogień, trafili w kuchenkę mikrofalową, w wyniku czego doszło do wybuchu. Dwie osoby zostały ranne, a 11-letnia dziewczynka nie przeżyła eksplozji.
Jak donoszą belgijskie media celem ataku mieli być Younes i Othman El B., wujowie 11-letniej dziewczynki, których gang od lat prowadzi nielegalne interesy w Antwerpii. Sam burmistrz nazwał ich najbogatszą narkotykową rodziną w mieście.
– Mamy do czynienia z porachunkami bandytów narkotykowych. Trwa między nimi wojna, a przestępcy atakują domy innych przestępców. Przechodziliśmy przez to od miesięcy i stało się to, czego obawiałem się od dawna. Padła niewinna ofiara. Dziecko – dodał burmistrz.
Źródło: PAP/hln.be
Idę wyrzucić kuchenkę mikrofalową, nie miałem pojęcia ze wybuchają !